Pieśń Mgły: Ratunek
Wisimy w dole, trzymam się rękojeści miecza
mego,
Trzyma się mego pasa mój wróg były brat,
Zapomnieni w zgiełku bitwy, podczas
wykonywania wyroku sądu ostatecznego.
Musimy jakos przeżyć obydwoje, mimo iż już
nie policzymy naszych strat
Trzymam się ile sił tylko mam, wcześniej
sie szarpałem
Kopałem, walczyłem by demon spadł,
Wszakże nim tutaj spadłem to ich zabijałem!
Jednakże mój duch walki już upadł.
Teraz najważniejsze to przeżyć,
Wrócić do domu do żony i dziecka,
Wystarczy skopać wroga bezlitości
By potem przyszło łatwiej uwierzyć
że ziemia na dole wystarczająco była
miękka
By życie demona uchronić przed
przebijajacymi płuca jego kość.
Jednak nie mam na to serca,
Patrzę się w oczy w których jest panika,
Współczuje mimo iż wiem że to morderca
W oka mgnieniu nienawiść całkowicie znika.
Łapie moją zgubę za nadgarstek i podciągam
ile sił w ramieniu,
Przekazuje mu rękojeść miecza samemu
spadając w piekielne odmęty.
Widzę piekielne ognie na niebiańskim
sklepieniu,
Wiem że nie zobacze juz dziecka, żony ze
czeka mnie ból nie pojęty.
Jednak użyć skrzydeł nie mam sił, jestem
juz zmęczony.
Widzę demona który trzyma się mojego miecza
Wydaje sie mym szlachetnym czynem
zaskoczony
Zapomniałem poprosić by za moje życie
zapłoneła świeca.
Spada anioł do piekieł który nie upadł,
Jednak czy na pewno jest tam stracony?
Komentarze (11)
Uwielbiam Twe pieśni, pozdrawiam serdecznie;)
Zapalę jemu świeczkę.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
Pozdrawiam serdecznie.
W fajnym, ciekawym wierszu opisane wartości życia...
Nie jest sztuką żyć, wielką sztuką jest godnie
umierać...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
wiesz: boję się a czytam ....
Bardzo dobry tekst. Podoba się bardzo. Pozdrawiam :)
Hmm... Ciekawy wiersz, zatrzymales na dluzej.
Wciągający tekst skłaniający do refleksji nad
istotnymi wartościami życia.
Pozdrawiam.
Marek
oddać życie ratując wroga?? Tak chyba tylko anioł
potrafi.
intrygujesz! masz duże pokłady wyobraźni!
Serdeczności:))
Interesujące.
Pozdrawiam :)
☀
Zawsze z ciekawością czytam pozdrawiam