Pieśń Nocy
Zimnym, miękkim palcem
Usta moje karcę
Z uschniętej jabłoni
Listek na mej dłoni
Pocałunek nagi
Iskra w chruście pragnień
Mżawka krzesa gwiazdy
Blask oczu niewiasty
Płachta chmur zatrzeszczy
Ptak nocy dziś wieszczem
Idą suche deszcze
Język krwawiący kieruje mieczem
Języki mieczy krew okaleczą
Gwiazdy zapalą i gwiazdy zgasną
Bibliotekarze przy świecach zasną
Pieśń melancholii jak szczypawica
Co w ucho wpływa, by zmrozić lico
Pieśń melancholii niby arszenik
By ze snem wiecznym serce ożenić
Pieśń nocy kwitnie na ustach moich
Gdy liść usycha, prorok się boi
Ślady trzech kopyt zostały w Troi
Komentarze (5)
Wiersz jest piękny, ale na przyszłość nie powtarzaj
wyrazów
a dlaczego MIMO MALANCHOLII???... melancholia tez jest
fajna..a ten wiersz poprostu ma cos w sobie...
Jestem już odkryty prowadzić chcą w wieczność a
deszcze padać muszą Jest piękny zwrot do światła w
wierszu noc nie może być utopią bo wtedy melancholia i
koszmar Dobrze wywołane napięcie Bardzo ładna poezja
zwarta logiczna czytelna Duży plus
Co wers, to nowa fantazja ale metafory świetne.
Przydałoby to ułożyć w jakąś logiczną całość.
Pozdrawiam.
Dobry, mądry wiersz.
Mimo melancholii ma to 'coś' w sobie ;)