Pieśń Wszechpolaka
Wśród mdłej przyrody i urody oraz liści
jesteśmy senni - my populiści.
Bośmy się tutaj urodzili właśnie tacy,
smutno nadęci, My w niebo wzięci - My
Wszechpolacy.
Nasza jesienność, wszechniebiańskość nas
pochłania -
księdza Robaka, ciotkę Zośkę oraz
Frania.
Nasza mesjańskość i poczucie powołania -
ta od zarania nam przesłania każdy sąd.
Stąd taki obraz nas Polaków się wyłania.
O Nas Polakach w Europie - polski trąd.
I kto jest winien każdym razem za
zarazę.
Nie My Polacy, myśmy cacy - winien rząd.
Komentarze (7)
Niezłe, bardzo pomysłowe.
Dobra ironia. Jednak jak stwierdził pewien filozof
polityczny "Każdy naród mataki rząd, na jaki
zasługuje".
Dobranoc:)
Zatrzymałeś :-)
Czytałam u Piotra Teraz czytam poraz drugi :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Trafny
potrafisz pisać, wiadomo...
Witaj, dawno Cię nie było.
Świetnie napisany wiersz, z gorzką - a może smutną -
ironią.
Spokojnej nocy, CKM-ie:)