Pietruszka
Arkadiusz Łakomiak
Na wizytę do pietruszki,
przyszedł doktor zbadać nóżkę.
- Niech wyjaśni mi pietruszka,
gdzie jest pani chora nóżka?
- Jak to, gdzie jest, proszę pana?
Tu, pode mną zakopana.
- Co też z pani za kobieta,
to robota jest dla kreta!
(Doktor, aż się zaczerwienił),
proszę nogę wyjąć z ziemi!
- A czy może na dokładkę,
mógłby pan mi zbadać natkę?
- Ależ owszem, droga pani,
najpierw proszę zdjąć ubranie,
mocno kaszlnąć razy dwa
i powiedzieć głośno - Aaa!
Ja wypiszę pani leki,
pójdzie pani do apteki,
która mieści się przy drodze
(tylko tak na jednej nodze!).
Na recepcie napisano:
nie żałować wody rano,
leki brać na silne bóle,
nie stresować się w ogóle,
nogę trzymać na wyciągu,
z dala leżeć od przeciągów,
bardzo ważne, by pietruszka,
nie wstawała tydzień z łóżka,
pić syropy, specyfiki
(po nich lepsze są wyniki),
maść stosować na rozgrzanie...
A nic złego się nie stanie.
Przemyślała to pietruszka
i wskoczyła… do garnuszka.
- Nie chcę wracać już na pole,
wolę nóżkę grzać w rosole!
Komentarze (91)
hihihi
Ma Pan wspaniałą fantazję, świetny wiersz nie tylko
dla dzieci, pozdrawiam cieplutko
Świetny wiersz dla dzieci!
Pozdrawiam :)
Niezłe, niezłe. Fajny wierszyk dla dzieci napisany
oktawą, choć bez konsekwencji. Wymaga malutkiego
dopieszczenia...
Arku jak zwykle rozbawiłeś chyba wszystkich swoja
wspaniałą fantazją :))) pozdrawiam
Wesoły, z humorem i wyobrażnią. Pozdrawiam
Suuuuuper wiersz Arku!!!! że go wcześniej nie
zauważyłam:-)
"- A czy jeszcze na dokładkę,
mógłby pan mi zbadać natkę?" Po prostu rewelka:-)))
Podziwiam inwencję. Super wiersze. Gratuluję.
Masz fantazję.Piękny wiersz.
Tak po sąsiedzku, napisz wiersz o
jeżu.Był u mnie ostatnio w ogrodzie, pies takiego
hałasu narobił wieczorem aż wyszliśmy z domu.Ten
frajer latał wokół jeża.Zwinął się on w kulkę.
Szkoda,że te zwierzaki żerują nocą.Lubię na nich
patrzeć.
Raz za dnia widziałem pod jabłonką jeża.
Pozdrawiam
Dobry wiersz.
Pozdrawiam z usmiechem.
Świetny :-) Wesoły i z poczuciem humoru
"motyl".Fantastyczny, masz wenę.Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
bardzo mi się podoba ten Twój wierszyk z receptą...
no i piertuszka się ugotowała...
fajny wierszyk
Jestem terapeutą Arku, ale też jeżdżę na wizyty kiedy
pacjent jest na początku w ciężkim stanie.
Iguś, ja też się wciąż uczę, bo nikt z nas nie wie
wszystkiego. Ba, im więcej wiesz, to masz poczucie,.
ile jeszcze nie wiesz.Cenię sobie, jak Ty każdą nową
informację.Arku, a na bolący boczek okład z
młodej..he,he.
Nie wiedziałem magdo że jesteś lekarzem, a tak przy
okazji, to coś mnie w boku kłuje, to jakby płuca czy
co. "Cyt z Alternatywy 4" ha ha.