PIJANA CZASEM
Taka to byla noc,
i pachnial ksiezyc,
i gwiazdy pily z kawa rum.
Powiedziales nagle,
ze jestem ci potrzebna.
Westchnelam wtedy jak ciety kwiat.
Pamietam tylko szalone slowa
i taniec dzikich koni
na jedwabiu z krolewskich szaf,
a wiatr laskotal w nozdrza,
gdy spod kopyt lecialy sny.
Ucieklam z nimi
jak nie patrzyles.
To wtedy usnal zmeczony czas.
Ty dostales za to deszcz,
aby zmylil wezbrane lzy.
I nadal pachnial ksiezyc
i gwiazdy pily z kawa rum.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.