Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pikrat! Pikrat! Wylecimy w...

Tamten kruchy, podróżny układ zdarzeń Philip Larkin - Wesela w Zielone Świątki



Zalepialiśmy domy miodem jak plastry,
niewołani i huczni. Dym nieśliśmy, pisk
skradzionych godzin, pustkę. Ulotne dary,

te skarby muśnięć, czułych miejsc, słodki bezwstyd
zapadały w nas głębiej, raniły mocniej
niż kłótnie i rozstania, smutek, że wiemy

o końcu tej historii daleko więcej
niż o początku. Czasem pomiędzy wersy
listów wchodziła pewność – ostro, bezwzględnie.

Tak. Dym nieśliśmy i błysk, a wewnątrz ostrze.
Rozcięło nas na dwoje. Rzuciło w przestrzeń,
bez ostrzeżenia, w próżnię, gdzie nieprzytomnie

śniła się noc.







xxx
stażu - nie wiem czy powinno się coś takiego robić, wiersz to kod, czytelnik powinien mieć swobodę interpretacji. to obrazki, one powinny wywoływać ciągi skojarzeń. imaginizm

w skrócie od zwrotki pierwszej

zauroczenie - miłość - słodycz - entuzjazm - zaufanie - otwartość - podatność na zranienie - przeczucie końca - rozstanie

autor

komnen

Dodano: 2009-04-09 13:35:29
Ten wiersz przeczytano 1117 razy
Oddanych głosów: 36
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

cii_sza cii_sza

przy okazji czytania tych starszych wierszy,
podczytuję komentarze czasem - to tez niezwykle
edukacyjna lektura:) jaka szkoda, ze nie ma na beju w
tej chwili krytyka z prawdziwego zdarzenia.

malykazio malykazio

Gdzie jesteś pod dzisiejszym wierszem (dobrym. Czy
idealnym?) pt. prstytutki? Lub pod wczorajszym
wierszem bałachowskiego, sael, staża?. Swoimi
kontrowersyjnymi komentarzami zdobyłes sobie fotel
niekwestionowanego króla krytyki na beju, a to,
niestety, zobowiązuje...

koplida koplida

Wiersz najwyższych lotów. Głos wcześniej oddałam.
Wesołych Świąt.

rina rina

To był czas rzezi. Chaty bez głosów,
na brzegach. Błękitnookie niebo; napuszone. W
milczeniu
rozkoszowali się spotykająca się ziemia z niebem. W
tym
oku można było usnąć. Wynieś ziemię, rękami
pozbieraj opadłe włosy pełni księżyca.
Przypalam ostatniego papierosa
Winię siebie
Ponieważ tylko głupcy winią
Innych i
Los

Przypalam

Ogień płonie

(Błękitnookie niebo - D. Bogojević);
:-) oto refleksja słowami mojego przyjaciela Dejana,
postanowiłam wysilić się na odrobinę bałkańskiej
poezji po tylu bejowych komentarzach:))

australijka australijka

tym razem wylozyles kawe nas lawe, nie trudno wiec o
zrozumienie,. po slowie "rozstania postawilabym
kropke. O smutku to jakby nowa mysl, za duzo w jenym
rzadku, tak mi sie wydaje.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

oddałabym nawet 10 punktów za Twój wiersz gdybym
mogła. jest niesamowity, cudowny. w tej miłości
"wchodziła pewność - ostro, bezzględnie", ale utkwiła
głęboko, były "skarby muśnięć" (to zapisała jako
"muśnięcia, skarby", uniknij dopełniacza). przepiękne
przenośnie. pozdrawiam serdecznie.

Kryha Kryha

Bez tytułu(nie znam), bez dedykacji nie (chce mi się
czytać), wiersz bardzo mi się podoba sam w sobie.
Lubię takie, które zamącą w głowie, każą się
zatrzymać, a jeśli nawet i nie, to pozostaje po nich
coś na dnie duszy.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

o wiele trudniejsze wiersze pisywałeś, ten akurat
przemawia do mnie; czy poezję trzeba rozumieć jak
matematykę? ją się czuje lub nie - to indywidualny
odbiór czytelnika, jego możliwości zrozumienia i gust,
czasem nawet nastrój :)

Bałachowski Bałachowski

Masz rację- nie powinno się tego robić, tzn nie
powinno się pisać wierszy jak amerykańskiej powieści
.(Tam, w Stanach,są gotowce, tzn gotowe linie
emocjonalne pod które podklada się coraz to inne
sytuacje) Twój wiersz jest na tyle dobry, że (z
szacunku do ciebie) podejrzewam, ze nie jest tak źle.
Tzn myślę, że najpierw powstał wiersz, a potem, dla
staża, wyłuskałeś z niego "linię melodyczną", by użyć
terminologii "szansy na sukces" A nie- że najpierw
piszesz... konspekt wiersza, a potem mozolnie,
rzemieślniczo, podkładasz pod wcześniejsze zamiary
slowa i skojarzenia. Jeszcze raz: wiersz jest zbyt
dobry, ty piszesz (przynajmniej niektóre) wiersze tak
dobrze, że nie chce nawet podejrzewać "Rzemiosła". A
tak- przy okazji nadchodzących Świąt:- jakieś pół roku
temu pisałeś o przewróconym kramie, kozie, śniętych
rybach i kramarzu zanoszącym się szlochem z żalu nad
poniesioną strata w czasie, gdy prowadzono na górę
straceń (Golgotę) Człowieka. Niektóre niewiasty z tyłu
pytały tych lepiej widzących"powiedz, czy przystojny
choć trochę" Pisząc ten komentarz wszystko to
odtwarzam z pamięci; co powinno być dodatkowym
świadectwem o tym, jak tamten wiersz zapadł mi
głęboko, jak wysoko go oceniam. A wspominam o tym
wierszu, by jeszcze raz podkreślić, że nie jest moją
intencją częsta na beju pyskówka. Po prostu- sądzę, że
- jak każdy artysta- piszesz "sercem najpierw, potem
dopiero rozumem". Ze nie tworzysz- jak ślusarz- pod
wcześniej zaplanowane i przemyslane dokładnie punkty.
I drugie ze świętami : życzenia spokojnych, zdrowych
świąt, w czasie których-może- napiszesz jeszcze lepszą
(czy to możliwe?) wersję wiersza o ludzkiej
obojętności, tysiącu drobiazgach gdy ktoś akurat
usiłuje... zbawiać świat

KwaKwa KwaKwa

Tak, taaaak ...... puenta tak jakoś mi bardzo bliska
..... :) (:

voytek.72 voytek.72

przyznaje, że wiersze autora tez czasem sa dla mnie
duża zagadką, lecz staram się je interpretować raczej
w stylu"co wiersz do mnie mówi" niż "co autor chciał
powiedzieć" moze czasem się miniemy, ale to chyba nie
szkodzi... a dziś wiersz wydaje mi się dość czytelny,
i do tego bardzo piękny, taki jak lubie:) - pozdrawiam
serdecznie:))

julka56 julka56

Pokuszę się o skomentowanie tego wiersza w moim
odczuciu, skoro dopuszczalna jest dowolna
interpretacja. Według mnie, mogłaby to być miłość w
nielegalnym związku, przeżywana ukradkowo i nie było
to przeczucie końca, ale konieczność końca, po tych
wszystkich słodyczach jakie niosła. staż, jeśli
chwalisz takie wiersze, to dlaczego takich nie
piszesz. I jeszcze jedno, stalówki na beju nie mają
żadnej wartości, niczego nie dają autorom, to nawet
nie warto o tym pisać i upatrywać w każdym autorze
łowcy top-listy i piórek. Nieelegancko też wygląda
poniżanie innych piszących z ust takich asów poezji .
Bardzo przykro jest gdy osoby mające do czynienia z
literaturą na co dzień, dosadnie starają się upokorzyć
tych, którzy nie sięgają ich poziomu, ale piszą bo
lubią. wydaje mi się że kultura osobista nie polega na
tym, ale na tym, żeby człowiek inteligentny potrafił
się znaleźć w każdej sytuacji.

Andrzej Trzebicki Andrzej Trzebicki

Początkowo przeczytałem z pewnym wzburzeniem, jako że
tytuł zaczerpnięty jest od samego Borhardta.
Skojarzenie wiersza - raczej damsko męskie, było dla
mnie jak profanacja.
Wziąłem więc książkę Dawcy Tytułu do ręki i
przeczytałem rzeczony rozdział.
I.... Transformacja horroru w nim opisanego w wiersz
pozwalający na różnorodność interpretacji jest pewnego
rodzaju finezją słowa. Gratuluję !

CzarnyAnioł_ CzarnyAnioł_

:)... Same laurki... Tak więc symbolicznie dodaję swój
głos : "Pan jest wielki, proszę Pana". Wiersz jak
wiersz, a te ochy i achy na jedną nutę mówią same za
siebie.

Motylekania1 Motylekania1

A u Pana jak zwykle gorąco , gorąca poezja i jeszcze
bardziej rozgrzane komentarze....

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »