Pioruńscy
To nie jest raczej szczytem szczęścia,
być niczym grzmot i błyskawica.
Ona się zawsze zjawia pierwsza,
by swym widokiem pozachwycać.
On zaś nadchodzi nieco później,
gdyż znacznie wolniej się porusza
i też wrażenie zrobić umie,
lecz nie na oczach a na uszach.
Chociaż osobno nie istnieją
i są ze sobą bardzo blisko,
to pożegnali się z nadzieją,
że będą mieli wspólną przyszłość.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-02-16 09:01:34
Ten wiersz przeczytano 1221 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
świetnie krzemyś :)
re: Wiktor Bulski:
to się talent nazywa. jedni to mają - inni nie mają.
proste.
Pomysłowy fajny wiersz:) Pozdrawiam serdecznie:)
Pierwszorzędny pomysł w świetne wersy ujęty, a pointa
super.
:-)
Co jest?! - do kurki wodnej, że Ty zawsze ze
"zwyczajszczyzny" zrobisz super temat i - super
wiersz. No - podane znakomicie.
Pozdrawiam:)
kapitalny wierszyk, super tytuł :)
Wszystko ma swoją kolejność...pomysł na wiersz
super.Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Grażyno i AMORZE za miłe słowa o wierszyku.
Pozdrawiam:)
Śliczna refleksja pozdrawiam serdecznie;)
Pomysłowy wiersz, z polotem
i dobre wykonanie, podoba mi się
bardzo.
Miłego dnia Aniu życzę :)
Miłego wieczoru Norbercie:)
++:))
Dziękuję kolejnym gościom za opinie o tej zjawiskowej
parze. Miłego wieczoru wszystkim:)
Witaj Aniu:)
Są tak różne "pary"
że z tego są czary:)
A bywają potężne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
tak...dobrze, że masz dystans do swojej, pioruńsko
dobrej twórczości i się nie nadymasz:) pozdrawiam
krzemanka