Piszę...
Piszę...by oszukać ciszę.
wylać na papier ten protest
co w głowie się rodzi.
Na wszystko , co w
tej ciszy - zakrzyczy!
Gdy obok za ścianą czyjeś
życie, bez kolorów, nagle
szarością zachodzi.
Durny bałagan myśli !
W odrętwieniu tak trwam,
przeklinając tę ciszę, co
niepewności buduje mur!
On rośnie coraz większy,
zburzyć przecież go chcę!
Więc czemu ręce splątane ?
To bitwa umysłu nieznośna.
Tam pomocy nieme wołanie,
przecież usłyszeć chcę.
Świat nasz ma być wielokolorowy.
dla ciebie-tam za ścianą -TEŻ.
Więc piszę,by dodać sobie odwagi
i pewnie krocząc-oddać ten cios .
Rozwalić ten mur obojetności
zbyt duży. otworzyć oczy i
z ulgą podać dłoń.
Zrzucić balast sumienia przeklęty .
z nadzieją, że spod dywanu tak
wielu trosk - wyleci to
co ukryte na chwilę .
Bym oczy twe ,strapione przyjacielu,
zdołała rozjaśnić i w tęczy
kolorze zadżwięczał ,z radości ogromem,
tak długo skrywany ...Twój śmiech.
Komentarze (2)
zadźwięczał*
/bym oczy twe/ nie może tak być!
Zmień na /abym oczy twoje, drogi.../ i będzie ok.+++
Pozdrawiam:)