Plateau
dla Magdy (Mav)
I pamiętam dni
jak szyby były mokre
i jak kroplami rozmazywały nasze myśli
pierwszy dym we włosach
źrenica, szersza niż Ty
to byłam Ja
Ty znakiem budziłaś ptaki
wstydem ulatujące
coraz wyżej, wyżej...
Paryż.
Cały w sepii.
To my, na skraju zielonych liści.
autor




Mephala




Dodano: 2009-02-14 23:15:23
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
nie mogę być obiektywny bo jestem zakochany w paryżu
;))
Nie żałuję, że tu zajrzałam. Dobrze, że choć dziś -
wiersz bardzo poetycki, ładnie napisany, bardzo mi sie
podoba.
Wiersz dojrzały podoba mi się impresja pt samotność
Na tak!