Plaża (2)
przywitała ciepłym piaskiem
śpiewnym mew okrzykiem
bieluteńką grzywą fali
obłokiem na niebie błękitnym
ciało lekko muska wiatr
i pieści słońce
tu rumienią torsy się
w promieniach słońca
horyzontu dal odsyła gdzieś
w krainę marzeń
kilka westchnień kąpiel
i wodne masaże
jodu we krwi dość
i tlenu też przez to powietrze
chcę tu zostać by kołysał mnie
morza szum zawsze
autor
aanka
Dodano: 2009-07-17 10:15:41
Ten wiersz przeczytano 1747 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Niedawno wróciłam z tego miejsca o którym piszesz w
swoim wierszu mhmmmmmm o tak morze to fenomen natury
szczególnie nasze Morze Bałtyckie...dzień był upalny
+30 C woda marzenie jak zupa czyli +19 C i było jak w
Twoim wierszu czyli ...Plaża... nic nie zmieniła się
...powiem tak jak ktoś nie wierzy może przyjechać i
przekonać się ;)...Pozdrawiam serdecznie z odrobiną
jodu i uśmiechu:)
Tęsknię do takiej plaży, do szumu morza, słońca. I mam
całkiem niedaleko , ale...w czasie wakacji droga
wydłuża się o korki na drodze, więc...sobie potęsknię.
I na Twojej i Mistycznej plaży mi sie marzy aby być,
ale nie będę, więc dam chociaż +
kocham morze a twój opis plazy i szum morskiej fali
jest jak dotyk ukochanej...dziekuje...pozdrawiam...
Tak, plaża to zawsze kogoś przypomina, te ciepłe
wspomnienia lata. Pozdrawiam
taaa, morza szum i mew śpiew - złota plaża pośród
drzew, wszystko to, w letnie dni, przypomina Ciebie
mi...siala lala, siala la...
parafraza Czerwonych Gitar.
A ja pędzę w drugą stronę, gdzie szczyty sięgają
nieba.
W takiej atmosferze można dotleniać się ze
spokojem,ale za około miesiąc też pojadę
sprawdzić..może na trzy tygodnie..tego nam
brakuje..powodzenia
Ładnie o plaży nad szumiącym morzem.
Pozdrawiam.
lato w pełni a ja nadal nieopalony...moze w weekend
się uda złapac trochę słońca...pozdrawiam
Mistique dała dobre rady... jeśli dopracujesz wiersz
będzie o wiele lepszy a tak jest dobry... pozdrawiam
:)
jak ja marzę o morzu ...pozdrawiam cieplutko
no tak. przygotuj dużą patelnię, bo sporo mam uwag do
tekstu... przebudowałam, ogoliłam i zobacz co wyszło
;):
"przywitała/ ciepłym piaskiem/
krzykliwymi mewami/ białą falującą grzywą/
błękitnym niebem//(ODSTĘP)
wiatr lekko muskał ciało/
pieścił rumiane torsy/
promieniami/
horyzontalnie odsyłał/
w krainę marzeń/
kilka westchnień kąpiel/
i wodne masaże//(ODSTĘP)
jodu we krwi dość/
dla tego powietrza/
chciałam zostać//(ODSTĘP)
niech szum morza/
kołysze mnie do snu/
zawsze." pozdrawiam ciepło :)
Tez bym chciała tak zostać na plaży i marzyć, tylko
marzyć i marzyć.....
przestraszyłam się tego "piasaka", popraw sobie :)
może "rumienią się torsy"; aanko, pisywałaś o niebo
lepiej! uciekaj z plaży, bo się usmażysz :)