Płomień
Płomień na granicie,
słowa niedokończone.
Zapomniany znicz,
oczyszczone sumienie.
Żyli gdzieś wśród nas,
płakali jak my dziś.
Chustką przecierane wspomnienie,
ocierała łzy bólu.
Jeszcze niedawno tak,
siedzieli z nami przy stole.
Jeszcze przed chwilą,
tańczyli i się śmiali.
Przeplatane dawne dzieje,
dzielone smutkiem i żalem.
Ave Maria im grają organy,
w jesiennych płomieniach,
oczy znów płaczą.
Iskra światła nadziei,
zalała cmentarne aleje.
Płoną i gasną jak my.
I tylko czas przypomina wciąż,
że nie żyjemy tylko dla siebie.
Komentarze (2)
wczoraj oni opłakiwali, dzisiaj my ich opłakujemy -
żyjemy dając innym życie.
Witaj - Wszystkich Swiętych stanął mi przed oczyma, a
tam pod granitem pozostały całe wspomnienia
szczęśliwych czasów, ładny i ciekawy
wiersz...powodzenia