pływy
To mój debiut bez rymów i szczerze powiem - wcale nie czuję, co napisałam...
z dnia na dzień
coraz więcej w nas milczenia
w takiej ciszy nawet zegary wstrzymują
oddech
paradoksalnie przypływ odsłania
nieuchronność
odpływ zerwał się ze smyczy księżyca
a mnie jakby mniej o każde utopione
słowo
kocham lotność myśli...
autor
mamusia45
Dodano: 2019-07-05 14:11:55
Ten wiersz przeczytano 1065 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Refleksyjnie i życiowo :) Brawo za całość ! Pozdrawiam
serdecznie :)
Witaj.
Moim zdaniem, bardzo wprawnym piórem napisany wiersz.
Bardzo na TAK.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Mnie się bardzo podoba,nietuzinkowy
wiersz,serdeczności :)
moim zdaniem bardzo udany debiut, czuć duszę pióra
Autorki.
moim zdaniem bardzo udany debiut, czuć duszę pióra
Autorki.
Dziękuję wszystkim czytającym i pozdrawiam :)
trafiłaś mnie. poczułem. :):)
Trafia we mnie... pozdrawiam
Udany debiut - refleksyjnie o życiu:-)
pozdrawiam
Bardzo udany!
"kocham lotność myśli..."
Jak ja...:)
Miły Asie dziękuję za konstruktywny komentarz. Ten
rodzaj poezji to dla mnie całkowita nowośc i poruszam
się tutaj jak dziecko we mgle.Dlatego biore sobie doo
serca uwagi i postaram się je wykorzystać :)
Serdeczności :)
Osso77 dziękuję za wnikliwą analizę i uwagi. Te
zawwsze są cenne. odnośnie twojego potknięcia się o
wers...uzyłam celowo słowa /paradoksalnie/. Wezmę
sobie do sercaTwoje słowa. Serdeczności :)
Pięknie dziękuję za zyczliwe przyjęcie mojej
bezrymowej mowy :)
Ciekawe te Twoje życiowe przemyślenia Mamusio45 :)