Po Ciebie
Nie ma Cię
Przyszła tak cicho,
nawet nie zapukała.
Weszła do środka,
krwią zapłakała.
''Muszę Cię zabrać''
po ciuch powiedziała.
Podeszła i go porwała.
Nawet o zdanie ,
mnie nie zapytała,
nie obchodziłą ją,
że będę płakała.
Gdy ranek nadszedł,
chciałam by po mnie też
przyszła.
Wziełam żyletke
36 ran zrobiłam
Czekałam... a ona nie pokazała się.
I już nie będzie, przynajmniej nie dla mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.