Po co?
Bo po co komu miłość?
Pozbawiająca życia.
Wysysająca szpik z kości,
która porzuca na pustyni samotności.
Bo po co komu miłość?
Raniąca, nieznająca litości.
Żądna poniżenia,
sprawiająca wiele cierpienia.
Bo po co komu miłość?
Nie potrafiąca odwzajemnić uczuć.
Mająca na względzie siebie,
niepozwalająca żyć nam w niebie.
Bo po co komu miłość?
która robi wrak z człowieka,
która niszczy jego psychikę,
która zabija szybko - niczym rwąca
rzeka.
Bo po co komu miłość?
Pytam się po co?
Komentarze (5)
dotkniety taka miłościa moge powiedziec..warto
cierpiec...!!!pozdrawiam
Pytaz po co? może po to, by czegoś się nauczyć? Miłość
rani po to, by kochać jeszcze mocniej....
Opisałeś tutaj tylko jeden rodzaj miłości, który fakt,
ciąży każdemu z nas jak zbedny balast.
Nieodwzajemniona miłość jest ogromnym cierpieniem, a
wystarczy przecież kilka słów by opowiedzieć komuś o
naszych uczuciach. Niestety, strach nas przed tym
doskonale broni..
miłość jest motorem napędowym ludzkości naturalnym
budulcem świata :)
serdecznie -M.
Prawdziwe szczęście jest rzeczą wysiłku, odwagi i
pracy.