Po drugiej stronie tęczy
Ona nigdy nie bywa smutna,
innych troski zbiera w swe dłonie.
Wciąż pociesza gdy dola okrutna,
pokrzywdzeni garną się do niej.
Ciepłe słowo daje gdy trzeba.
Uśmiech, łez ociera strumienie.
Przecież ona nie bywa smutna.
Że jej oczy spuchnięte? Zmęczenie.
Myślą o niej szczęśliwa dziewczyna,
nie żaliła się przecież nigdy.
Dzień dla innych uśmiechem zaczyna,
chociaż troski ją kłują jak igły.
W nocy często poci poduszkę,
wykrzykuje bezgłośnie, że boli.
Kiedy świta zamienia się w służkę,
poświęcając się innych niedoli.
Ciemność swymi troskami męczy.
Jej marzenia schowane przed dniem,
po drugiej wciąż stronie są tęczy.
Wciąż spełnienia czekają. To wiem.
Ona za dnia nie bywa smutna.
Komentarze (37)
Ciemność swymi troskami męczy! tak znam to! Pozdrawiam
serdecznie:)
Tak, na pewno są takie osoby.O sobie,swoich
cierpieniach nie mówią lecz niosą pomoc innym z
uśmiechem na twarzy.
Bardzo dobry wiersz.
:)
Piękny wiersz...dużo jest takich osób, w dzień dla
świata mają uśmiech, a w nocy płaczą w poduszkę.
Są takie osoby nawet mocno nie wykształcone ale
życiowo mądre będące dla nas opoką, oparciem w
najcięższych chwilach naszego życia. Piękna dedykacja
za ich poświęcenie. Pozdrawiam
Hmm... coś mi to jakby mówiło..
Taka empatia sprawia, że jesteśmy postrzegani jako ci,
których problemy nie dotyczą. Czasem takie zapominanie
o sobie i poświęcanie się innym jest właśnie
ucieczką.. gorzej gdy zostaje się sam na sam z
problemami..
Wiersz piękny, poruszający.
Pozdrawiam:)
Pięny wiersz! Bardzo mi się podoba! To jakby o mnie
sprzed roku, kiedy czułam się strasznie nieszczęśliwa
i niespełniona, ale wszyscy myśleli, że nie mam
najmniejszych problemów i lubili opowiadać mi o
swoich. :)
uśmiechem*
Czytam i nasunęła mi się taka myśl.
Bycie na wszystkich zawołanie odbiera prawo do
swobodnego działania. Nie wszyscy docenią służebność.
PL brak asertywności, której można się jej nauczyć.
Pozdrawiam:)