Po kres
Ktoś płacze ale nie wiem kto
otwieram oczy widzę cienie
wszystko jak za mgłą.
Pada strzał, wszystko słyszę
lecz nic nie poznaję
wszystkie kształty zamazane.
Czuję chłód, dreszcz przebiega moje
ciało
słyszę krzyk i odgłosy walki
oraz upadek czegoś na ziemię.
Nagle czuję powiew wiatru
unoszę się nad ziemią i widzę,
że na ziemi krwi zbyt wiele
i dwa martwe ciała - trupy
w oczach jednego widzę strach
u drugiego tkwi zaciekawienie.
Ten drugi to ja, pierwszy zaś mój cień
bo tylko on wytrwał w przyjaźni do końca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.