Po operacji

Ciekawie to ujęłaś, ale narkoza to stan przejściowy.
Mnie natomiast ogarnęła mania pisania i aż tego boję,
bo za lekko to przychodzi i chyba nie jest takie złe.

Jeszcze nie jest tak źle z tą weną.Piszesz ciepło
pomimo chłodu a przecież wiosna już się zbliża do
Ciebie,ogrzeje serduszko a wówczas tematów będzie
mnóstwo.Pozdrawiam z wiosennym podmuchem.

Powoli, obudzi się wena i wróci zdrowie :)

Tadeusz, Milasek dziekuje za cieple komentarze i
zyczenia powrotu do zdrowia. Rowniez pozdrawiam

Ładnie wpleciona rzeczywistość
z fantazją. Życzę szybkiego
powrotu do pełnego zdrowia.
Nie przejmuj się znakami, bo
to nie one tworzą wiersze, a Wena
już wyszła z narkozy i jest przy
Tobie.

Daj trochę czasu a powróci... życzę szybkiego powrotu
do zdrowia i weny twórczej :)

Wszystkim osobom, ktoe zaszczycily mnie swoimi
odwiedzinami, bardzo dziekuje. Co narkozy, to prawda z
tym natchnieniem, tysiace mysli sie kolacze lecz gdy
che jecw cos sensownego ulozyc nic nie wychodzi.
obudzilam sie z prawdziwej narkozy, moja prawa reka
jest poszyta i unieruchomiona a lewa zle sie spisuje
na klwiaturze. Bobi nie mam polskich znakow,
przepraszam za trudnosci z tym zwiazane. ufff dlugi
komentarz

Dobrze by było gdyby były wstawion epolskie znaki ę, ą
itp. wiersz wygląda ładniej i czyściej:) Po narkozie
tak bywa.

Pamiętam tą chwilę, jak budzono mnie z narkozy:-) :-)
. A później znowu spałam:-) . Miłego

Niekiedy ta narkoza trwa dlugo - moja rok. Twoja cie
nie trzyma, wena jak pieniadze dzis nie ma jutro sa
.p+++

powoli wszystko wróci do normy obudzi się i będzie jak
dawniej albo i lepiej :-)
pozdrawiam

Wena już się obudziła. Pozdrawiam.

Będzie dobrze, faktycznie budzi się :-)

Po przeczytaniu stwierdzam, że się budzi ;o)

Zdrowie najwazniejsze pozdrawiam