Po raz kolejny...Święta...
Znowu oczekujemy świąt…
i znów przystaniesz na chwilkę,
Ujrzysz drugiego człowieka,
może łzę żalu uronisz?
Zegar jakby się zatrzyma,
choć czas niestety… tak leci
Zastanowisz się nad życiem,
pomyślisz o tym, co było
Ale czy to sens i warto,
gdy nie chcesz by się zmieniło?
Może spojrzysz we wrogie oczy
lub uciekniesz, gdzieś po kątach
Przyjmiesz, że kochasz bliźniego
na potrzeby tego święta…
Dasz pozory swej miłości,
choć odmienne jest przesłanie
Nie poczujesz boskiej prawdy,
bo nie byłeś na tej lekcji?
Słyszysz powierzchowne tony,
ogłuchłeś mamony pieśnią,
Złoto jest bowiem kamieniem,
gdy fałszywym blaskiem świeci
Nie ma dobra i miłości,
gdy interes tylko własny
Strzeż się nieuczciwych sieci,
bo nie takiej życzliwości
Wymagają ludzkie serca
i nie o to przecież chodzi…
By człowiekiem być w swym życiu,
nie wystarczy się urodzić…
Komentarze (11)
Tak odświętnie, łagodny, ale dobitny trafia do
świadomości.Pozdrawiam.
dobry wiersz,pozdrawiam
Dobra refleksja. Pozdrawiam:)
Dobra refleksja. Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz i celna refleksja
Może jednak w tym roku coś się zmieni w naszych
sercach ...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten wiersz mimo refleksyjnego tematu,wprowadził
przyjemny świąteczny nastrój. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
ładny z dobrą refleksją ...święta przeminą i ....
pozdrawiam :-)
Tak to już jest, łatwo dajemy się kupić, a błyskotek
wokół wiele.
Pomijany, niewygodny temat poruszasz.
Napisz, bo chyba zgubiłeś: "...we wrogie oczy..."
Pozdrawiam:)
Bardzo dobra refleksja.Człowiekiem trzeba być całe
życie a nie tylko się nim urodzić.Pozdrawiam:)
bardzo dobry wiersz z mądrą refleksją pozdrawiam:)
Bardzo madry wiersz o taka refleksje wlasnie chodzi
pozdrawiam