Po raz ostatni
Kto tak powiedział? Nie pamięta,
- ach, nie dla psa kiełbasa panie.
Chciała codzienność zakląć w święta,
zamknąć jak dżina w starym dzbanie.
Choć nie szukała mocnych wrażeń,
może spowiedzi - rozgrzeszenia.
Rozum był dla niej adwersarzem,
nie doczekała się spełnienia.
Teraz banały wkłada w wersy,
że trzeba zawsze mieć nadzieję.
Po raz ostatni - choć nie pierwszy,
matka naiwnych znów się śmieje.
Komentarze (15)
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Czasami to niespełnienie, służy czemuś dobremu, a my
tego jeszcze nie rozumiemy. Beznadzieja prowadzi do
depresji.Bardzo ładny przekaz. Pozdrawiam.
Tylko ona w końcu zostaje- nadzieja.
Pozdrawiam:)
przyjęło się mówić, że nadzieja matką głupich...tylko
ciekawe co byśmy bez nie zrobili..?
ładnie, refleksyjnie:)
ale jak żyć bez żadnej nadzieji,
a naiwność też jest tu wpisana
Pozdrawiam serdecznie
zimno i smutek ale najważniejsze ze jest nadzieja -
pozdrawiam
Piękny wiersz. Pozdrawiam:)
Witam, często matka naiwnych snów śmieje się z naszych
marzeń, pozdrawiam.
Jestem pod wrażeniem,nieprzeciętny wiersz.Pozdrawiam
serdecznie.
Naiwna nadzieja czasem owocuje marzeń spełnieniem.
Piękny wiersz. Pozdrawiam.:)
Świetny wiersz. Czasem ta naiwność trzyma niektórych
przy życiu, bo nadzieja, to jak brzytwa dla tonącego,
a tej każdy się chwyta.Pozdrawiam.
Czy nadzieja jest banałem nie sadze, zawsze trzeba
mieć nadzieję to podtrzymuje na duchu wiersz świetny
nie zwyczajny.
To sztuka tak wyrażać myśli, by mówić zrozumiale i
pięknie zarazem. Wiersz emanuje beznadzieją i goryczą.
Mam nadzieję, że to stan przejściowy.
Pięknie, choć wierzyć zawsze trzeba,
bo w beznadziei żyć się nie da!
Pozdrawiam!
Ale każda matka kocha swoje dzieci:-)
"Chciała codzienność zakląć w święta" Piękny wiersz
(Nie)zwyczajna kobieto. Zwyczajne nie piszą tak
pięknie:-)