po wsze czasy
Z nad Wiślanej Krainy
gdzie miód w uszach płynie
zacnego serca rodzina mieszka
wypędziwszy syna swego
co wieczór woła go ,
jego już nie ma
umarł cieleśnie
i może i jeszcze
w sercu się tłamsi
lecz więcej już nie chce
Jego nie ma i nie będzie
umarł, żywym trupem ostając
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.