Po zielone uśmiechy...
Po zielone uśmiechy
biegnę ponad tym chłodem,
omijam mglistość nieba,
czas, co częstuje lodem.
I ogrzać chcę słonecznie
każde słowo, co płynie,
by musnąć Ciebie ciepłem
w tej zimowej krainie. :)
autor
Maryla
Dodano: 2006-01-13 00:40:25
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.