pobiegłam...
przebiegłam obok Ciebie
w wieczorną letnią noc
nie uchwycona w tym spojrzeniu
w subtelności obłoku musnęłam twe usta
tchnieniem wiatru wejrzeniem otulona w
ciszę
zasnęłam snując się w obłokach duszy
zauważona w szarość dnia
deszcz dołącza w miarowym rytmie
wsłuchać się w letnią cisze zamglenia
uciekając ukryta za nieskończoność
usłyszeć brzmienie ukazujące rytm muzyki
serce umyka w tchnieniu tęczy
tęsknym spojrzeniem nawiewa
w tanecznym rytmie aury
dłońmi dotykając szarości świtu
zwiewać skrzydłom motyla
uśpiona do świtu mrużę oczy
zaklęta w magicznym pyle
przywołuje płomienie nocy
Komentarze (9)
Pan bodek milo mi to słyszeć dziękuje
Molica dziękuje serdecznie wzajemnie szczęśliwego
nowego roku:)
Pozdrawiam
Klimat z pewnoscia nie jest obojetny!
Ladnie. :)
Klaniam sie Dominiko. :)
Witam,
bardzo liryczne i romantyczne myśli kojarzone z
dobrymi przeżyciami zawarłas w tych strofach.
Uśmiech, pozdrowienia /+/, oraz bardzo dobre,
serdeczne życzneia dla Ciebie i Twoich
Najbliższych.
Niech ten Nowy 2022 Rok będzxie dla Was wyjątkowo
korzystny.
Kazimierz Surzyn Dziękuje
pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa refleksja. Niech spełniają się marzenia,
fajnie " przywoływać płomienie nocy", pozdrawiam
ciepło.
Anna :)
mojeszkice tak trzeba pobiegnąć na wprost
Annna2 dokładnie tak jak najwięcej
pozdrawiam serdecznie :)
Tych marzeń jak najwięcej.
Tych uchwyconych i spełnionych.
"przebiegłam obok Ciebie
w wieczorną lenią noc
nie uchwycona w tym spojrzeniu" czas na pobiegnięcie
na wprost :)
:)