Pocałuj mnie /drabble/
Niestety autentyk
Wraz z Carlem, trzydziestoletnim,
przystojnym Włochem, z którym
podróżowaliśmy po Polsce odwiedzając
klientów, udaliśmy się po kolacji do baru.
Na parkiecie tańczyło kilka dziewczyn.
Carlo po chwili tańczył z jedną z nich.
Widać podobali się sobie, bo odległość
między nimi malała z każdym tańcem. Włoch,
ufny w swój południowy urok, chciał ją
pocałować. Usłyszałem: „please, one kiss”.
Dziewczyna nie była jednak skora,
zatańczyła z nim kilka razy, po czym
ulotniła się.
Następnego dnia odwiozłem Carla na
lotnisko, skąd odleciał do Mediolanu.
Dwa miesiące później dowiedziałem się, że
jest w szpitalu i będzie poddany operacji.
Wkrótce potem Carlo zmarł, Rak mózgu.
Pozdrawiam
Komentarze (28)
Cóż, życie... Jak sam napisałeś w komentarzu, tutaj
wszystko się przeplata. Bardzo dobre drabble, jak
zawsze u Ciebie.
No i wiem coś o tym... Jednego dnia "piękny i młody",
następnego "z wyrokiem"... Ale, w przeciwieństwie, do
śp Carla, udało się...
Pozdrawiam serdecznie :) Bartek
Dziękuję za Wasze wpisy. Miłość, pożądanie, śmierć
wzajemnie się przeplatają, a człowiek nie zna dnia ani
godziny, co wiemy.
Miłej niedzieli.
Smutna informacja.
I myślisz, że jakby wiedziała to dałaby się pocałować?
A życie bywa okrutne.
Bardzo smutne zakończenie, niestety tak bywa, że
jednego dnia tańczymy, a drugiego już może nas nie
być:(
Ostatnio czytałam jak Jelcyn udając przed gawiedzią
dobrą kondycję tańczył, mimo że był mocno schorowany,
był po/ albo jeszcze przed zawałami, ale miał chore
serce, /później bajpasy/ chory kręgosłup, a mimo tego
choć ledwie zipał ogrywał chwata...
Tylko, że on już nie był młodzieniaszkiem, a 30 letni
Włoch z drabble to inna bajka...
Szkoda chłopaka.
Swoją drogą ostatnio przeczytałam o najszczęśliwszym
człowieku, który przeżył Oświęcim, i nie tylko ten
obóz, np kilka miesięcy w Buchenwaldzie, 3 razy go
stawiano przed komora gazową i odwoływano w ostatniej
chwili, bo był przydatny,
po ocaleniu, przeżył do 101 lat, w wieku 90 ciu lat
poszedł na emeryturę, w wieku 100 lat napisał książkę,
która na mnie zrobiła ogromne znaczenie, zwłaszcza
jego mądre sentencje, jego mądrość, pokora wobec życia
i docenianie każdej w nim cennej chwili, jego dobroć,
miast goryczy, niezwykła postać niemieckiego Żyda, o
polskich korzeniach...
Pozdrawiam serdecznie.
Poruszająca treść, tym bardziej, że ukazuje
autentyczną historię.
Cieszmy się zatem każdym dniem, bo nie wiemy, co
będzie jutro.
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutne Twoje drabble Marku, trzeba zmienić sposób
myślenia by czas nie przekreślił Twoich planów.
Pozdrawiam serdecznie.
witaj
zatrzymujesz swoim smutnym przekazem
pozdrawiam
Bardzo smutne przekaz wiersza,
nie należy odkładać chwil na później bo może zabraknąć
mam czasu,
pozdrawiam serdecznie:)
Smutny przekaz.
Pozdrawiam Marku.
Marek
życie jest pełne niespodzianek. Tych przykrych też.
Nigdy nie wiemy, co nas czeka...
Życie to jedna wielka niewiadoma.
Cieszmy się chwilą i ogólnie danym nam czasem, bo nie
wiemy, ile tego czasu tak naprawdę mamy.
Smutne, refleksyjne drabble.
Pozdrawiam serdecznie
Smutna historia z nutką niespełnienia. Pozdrawiam
cieplutko. Ślę moc serdeczności:)
Bardzo smutne drabble...:(
Pozdrawiam