Pocałunek Saddama
Pocałunek Saddama miał swą cenę.
Pieścił czule jej jędrne piersi,
Rozkoszował się drżeniem ciała,
Do ust wciskał nawet swój język.
Myślała że zażąda czegoś więcej.
Nie zażądał tylko kazał czekać.
Serce tyrana jest bezwzględne.
Nadziei nie miała za dwa grosze,
Że od śmierci uwolni swego męża,
Na prywatnej audiencji w Pałacu.
Był on kiedyś ambasadorem Iraku.
Zaufanym przyjacielem Saddama.
Niebawem mąż powrócił do domu.
Saddam dotrzymał jednak słowa.
Komentarze (14)
Zgadzam się z Wami, piękne Panie.
Czy tylko Saddam był taką bestią?
Oby nigdy nie było takich zdarzeń, ale jestem
świadoma, że to moje czcze życzenie.
-- dramat, przepełniony lękiem.. dla mnie nie do końca
erotyk...
Dramatyczny ten przekaz jest...
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
Wiersz niesamowicie pobudza wyobraźnie :) Pozdrawiam i
oddaję głos na ten świetny wiersz :)
Rzeczywiście dramatycznie... nietuzinkowy erotyk
Ładnie i tak, jak napisała Irys
Pozdrawiam :)
Życiowy przekaz. Czasami człowiek zdolny jest do
wszystkiego aby osiągnąć zamierzony cel.
Pozdrawiam:)
Do ust wciskał nawet swój język.-czyli ?
życiowy
Witaj Adaśko!
Jakby wziąć dosłownie - to na zasadzie :cel uświęca
środki -hm...
ciężki problem,bolesny ale chyba nie tędy droga.
Podobny wniosek - gdy popatrzymy na wiersz - jako
metaforę.
Trochę tematycznie wiersz Twój styka się z moim -
'Troskom-nie'- zapraszam a i
'O pocałunkach' akurat coś też tematycznie .
Wiersz mocny - podoba mi się
Pocałunek życia...
pozdrawiam milutko Adamie:)
Hmmm...
Życiowe