Pocałunki na skrzydłach kolibrów
twe pocałunki na drżące usta
spadły jak ptaki w złote kielichy
i roztańczyły
w rytm w karuzeli
śmiechem rozkoszy
lżejsze kolibry
drżały szelestem
w wiosennym klonie
jakby w poślubnej trwały podróży
za woalkami przejrzystym szczęściem
rozkwitły w lilie
w otwartych dłoniach
w preludium westchnień
w zieleń przestrzeni
frunęły ważne w nieznane drogi
w sercu misterium
śladem na piasku
obrazem w rzęsach greckie półbogi
i w głos dzwoniły
namiętnym szałem
rwąc struny w strzępy
w płomieniu świec
wzniosły huragan w otwarte niebo
zamieć duchową z otwartych szczęść
zastygły wreszcie na linii piersi
pełne napięcia z crescendo w piano
w równym oddechu dotknęły serca
kolibry szczęścia pieśnią poranną
_______________________________
N.S.(D.F) 27 . 11. 2007 g. 11. 42

Wiolonczelista



Komentarze (13)
Jestem pod wrażeniem tego wiersza. Świetny warsztat
literacki. Czyta się jednym tchem, z ogromną
przyjemnością. Gratuluję.
Nie ma to jak dobra ;) Wiolonczela...
ktoś, kiedyś...piszesz nie szablonowo, pokazałeś
tkliwość duszy...przypominasz mi...
Delikatnie i pięknie piszesz.Czytałam z wielka
przyjemnością
ech ta wiolonczela i wiolonczelistki ... uwielbiam ...
niesamowity klimat, takiego wiersza się nie zapomina,
pięknie całujesz literkami lekkimi jak kolibry
godziny rozkoszy zatoną w niepamięci a takiego
pocałunku nie zapomnimy nigdy...śliczny wiersz
bardzo ładna poezja, dająca upust wyobraźni
czytelnika.
całość wiersza przepyszna - ale ostatni czterowers ...
mistrzostwo! marzenie (każdej kobietki ;)
Piękny, subtelny i delikatny erotyk, aż chce się
kolibrem zawisnąć na dłużej smakując klimat wiersza.
Pięknie zatańczyła energia małych serc w porannej
ciszy radością sfrunęła na pół oddechu i zatrzymała
się sluchając ...
Dobry wiersz melodia ciszy
Przepiekny wiersz tak decg zapiera .... oczy zamykam i
to nie tylko slysze kolibrów szczęścia puieśn poranną
cóż można powiedzieć po przeczytaniu takich
słów....dech zaparło w piersi z wrażenia.....
przepięknie....