Pod niebem
Teraz pamiętam że byłeś zawsze
Niczym mgławica ukrytych myśli
Echem odbitych o puste ściany
Brzegiem rozdarty wśród ziołorośli
Niosły cię zimne i chłodne lata
Gdy drżąc do nieba słałam spojrzenia
Ty otulałeś mnie ciepłem swych myśli
mieszcząc dni wszelkie w księdze
milczenia
wieczna zima lodem przywiera
pękają słowa rozpierając zmysły
ogrzejmy się w świetle płonnych nadziei
nad nami gorące gwiazdy rozbłysły
Gdzieś hen daleko czas spłoszony
Serpentyn złotych zawija westchnienia
Samotnie tuląc sen bladozielony
Pieszcząc dowody twojego istnienia

agablue


Komentarze (15)
Piękny przekaz! W ciekawe metafory ubrany!
Miłego wieczoru:)
Najbardziej przemówiły do mnie - dowody istnienia...
Dobry! Kłaniam się 'D
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam
dzięki, pomyślności :))
Damiano.. masz rację...
Ago - bardzo na tak, mimo wyczuwalnego smutku ( bo tak
odbieram ) - piękna miłość :), Pozdrawiam.
Ładnie, szczególnie to "wśród ziołorośli" - takie
bajkowe. Pozdrawiam :)
Ladnie.Z przyjemnoscia przeczytalam:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny. Pozdrawiam:-)
Piękny, kojący wiersz...
Ładny wiersz, końcówka zachwyca. Dobranoc
Dziękuję za miłe słowa :)
Śliczny wiersz.Pozdrawiam.
Piękny wiersz.
"Niosły cię zimne i chłodne lata
Gdy drżąc do nieba słałam spojrzenia
Ty otulałeś mnie ciepłem swych myśli
mieszcząc dni wszelkie w księdze milczenia"
Te wersy szczególnie mnie ujęły bardzo bliskie.
Pozdrawiam :)
piękna poezja...i temat mi bliski....
pozdrawiam :-))