pod płaszczem zimy
zima, proszę państwa, zima
to przecież nie sensacja, ni eureka
bo zima stary wysłużony płaszcz w rękach
trzyma
biały jakby nie był używany, jakby
czekał
a potem kładzie nam ten płaszcz pod nogi
mówiąc: zostawiać trzeba ślady
kiedy tak wszystko mróz za bary trzyma
że chucha w dłonie biedak bez rękawic
potem wybiela ten biały wysłużony
płatkami śniegu gdy taniec ubiega
to nie sensacja, proszę was, to pora
to pora by na wiosny pastel czekać
i nawet noc tej bieli nie da rady
zaplamić swoim czarnym chytrym dąsem
bo bieli, bieli, proszę państwa trzeba
by zachwyt obudził wątły kwiatek pąsem

grusz-ela


Komentarze (1)
uczłowieczyłaś tą zimę, uduchowiłaś jak prawdziwa
poetka.