***(poddaję się...)
poddaję się
składam broń słów z podniesionym czołem
ze świadomością że rysę na sercu
mieć będę już zawsze
ogarniam czułym spojrzeniem
cały nasz świat wspomnień
zastanawiając się znowu czy było warto
niczego nie żałuję ale chciałabym cofnąć
czas
podążyć w przeciwnym kierunku
gościńcem innego złudzenia
chwytać miłość nie cierpienie
rozłożyć moje skrzydła z tęczy
przytulić do siebie każdą z gwiazd
które kiedyś oświetlały nam drogę do
siebie
wyciągam dłoń
już bez nadziei że odwzajemnisz mój gest
szeptam "odejdź szybko"
byś to zrobił zanim rozpali się ból
poddaję się
jeszcze tylko odwrócę głowę
żeby ostatni raz zobaczyć twój cień
Komentarze (8)
Twoje wiersze bardzo bliskie mojemu sercu... to samo
rozgoryczenie...
smutny wiersz, aczkolwiek cień będzie powracał w
wspomnieniach
smutny szczery wiersz
niezle zawsze patrzymy za siebie chcac uchwycic te
ostatnia chwile a moze majac nadzieje na cos...?
plus+
Dobrze jest czasami odwrócić sie za siebie by dostrzec
to co wczesniej się nie widziało,mądry wiersz.
super wiersz mi sie bardzo podoba:) i bardzo ciekawe
metafory
"Być może prawdą jest, że los, zamykając przed nami
jedne drzwi, otwiera drugie, lecz jakże nieznośny jest
ów moment przeciągu."
co tu dużo mówić... szczery, trafia, czuć go.
wyrazisty, wartościowy i dobry,+