Podróż w czasie. Proza.
Pamiętam, tamtą woń pachnącego groszku
pod oknami, światło księżyca nad sadem,
malutką rzeczkę, szum nocnego wiatru
w konarach topoli.
Dom niewielki z malowniczym ogródkiem,
gdzie
na ścianach pięły się girlandy blado
różowych
róż zaglądających do okien.
Dach z kominem obrośniętym zwojami
przepysznego wina czepiającego się
chropowatej ściany.
W oknach powiewające perkalowe firanki,
staroświeckie umeblowanie.
Mały regał zapełniony książkami,
fotelik z wikliny, lustro ozdobione
pucołowatymi amorkami.
Stolik, na którym stały świeże kwiaty,
najczęściej były to białe lilie
z ogromnymi kielichami, rozsiewające
wokół cudowny zapach.
Ogród tonął w morzu białych i żółtych
narcyzów, a między nimi wychylała się
soczysta, szmaragdowa trawa.
Mnóstwo kwiatów rozsypanych wokoło,
jak gdyby dywan utkany ze słonecznych
promieni
zaścielał grządki.
Teraz wiatr hula po pustych kątach,
smutek i samotność rozgościły się w tych
ścianach
tylko w księżycowe noce być może
wracają duchy, a stary dom śni, że nadal
jest piękny i nowy.
Tessa50
Z całego serca dziękuję za tą śliczną stalówkę w kolorze nadziei,wszystkim Wam, którzy pomagacie mi czytając i komentując, dziękuję...
Komentarze (21)
pieknie, barwnie namalowany obraz...wspomnień
Tesso znowu piękny obraz. Lubię takie . A te groszki
zaprowadziły do lata.
pięknie namalowałaś słowa pędzlem tęsknoty , bardzo
obrazowo .... pozdrawiam
Tereniu, dałabym"między konarami topoli" lub w
konarach topoli, unikniesz rymu w prozie i "w tych
ścianach"( ewent. na ścianach, miedzy scianami , lecz
dałabym bez "tych"). A opis bardzo ładny ciepłem i
melancholią i tęsknotą malowany. I kwieciem.
Obraz rodzinnego domu. Piękne wspomnienia, rozweselają
szarość dnia...pozdrawiam :)
Słowem namalowany obraz wspomnień... dobrze się czyta
:) pozdrawiam