Podróż w głąb siebie
Nic nie jest tak ważne jak spokój ten
wolny i czysty jestem jak niezapisana
karta
kto by przypuszczał że spełni się sen
kto wie ile ta podróż w głąb siebie
warta
by poczuć co w życiu naprawdę się liczy
zanurzyć się trzeba gdzie rodzi się zło
tam gdzie nawet głośny krzyk niemo
milczy
a człowiek stanowi dla miłości jej tło
gdzie mezalians ciszy z hałasem nas woła
by do niewinności jeszcze raz powrócić
i nawet zło mnie przestraszyć nie zdoła
dobrze jest w porę ze złej drogi zawrócić
by znów móc kochać i smakować sól ziemi
a proste prawdy uczą jak szczęśliwy być
a miłość serce w najczulszy klejnot
odmieni
by ziemski sen tak pięknie co dzień śnić
Komentarze (45)
Śliczna ta Twoja podróż Jarku,pozdrawiam słonecznie :)
ładnie bardzo... jakoś tak popłynęłam razem ze słowami
:-)
Bardzo piękny wiersz
Spora porcja optymizmu. Lubię :)
Całość napawa optymizmem. Jeśli zechcesz, możesz
ostatnią strofkę lekko musnąć:
by znów móc kochać i smakować sól ziemi
tu proste prawdy uczą jak szczęśliwym być
miłość twe serce w najczulszy klejnot odmieni
i ziemski sen tak pięknie będziesz śnić
wiersz do głębi optymistyczny, pozdrawiam
Bardzo mądre i optymistyczne przesłanie zawarłeś w
swoim wierszu
Pozdrawiam serdecznie
Przepięknie piszesz o "podróży
w głąb siebie". Pozdrawiam cieplutko.
Jarku najważniejsze że optymizm
i smak miłości pozostał
pozdrawiam
Ładnie, optymistycznie, ciekawie
pozdrawiam
... i okazuje się, że tak podróżować może absolutnie
każdy :)
Kochać i smakować
Optymistycznie i z dobrymi przemyśleniami
Ja też lubię czasem podróże w głąb siebie! ale różnie
z tym bywa...
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękny optymistyczny wiersz:-) Pozdrawiam z
uśmiechem:-)