Podróż po całym świecie XXII-XXIII
Dziś kolejne dwie części z tego cyklu :)
"Podróż po całym świecie XXII".
01.07.2018r. niedziela 11:07:00
I
W Częstochowie w klasztorze ojców paulinów
widziałem olej na płótnie przedstawiający
św. Stanisława wskrzeszającego Piotrowina,
a autorem obrazu jest Izydor
Leszczyński.
Obraz ten przedstawia legendę napisaną w
XIII wieku przez Wincentego z Kielczy
"Żywocie świętego Stanisława". Ów święty
zajmuje centralne miejsce obrazu i jest
ubrany w uroczyste, biskupie szaty.
Piotrowin, który jest ukazany w lewym,
dolnym rogu właśnie wstaje z grobu ku
zaskoczeniu sędziów, którzy stoją za
biskupem. Autor obrazu był zakonnikiem to
swoje dzieło namalował na zamówienie ojca
Andrzeja Gołdonowskiego. Był to jeden z
najwybitniejszych XVII wiecznych
zakonników, który był świetnym
administratorem i mecenasem sztuki.
Podczas wędrówek w różnych miejscach można
trafić na kolekcje prywatne i mieć
możliwość zajrzeć do nich. Tak też było,
gdy zobaczyłem Wniebowstąpienie w oleju na
płótnie z 1844 roku. Autorem jest Ford
Madox Brown.
Obraz ten jest podzielony na trzy części i
symbolizują trzy rzeczywistości. U góry nad
czarnymi chmurami znajduje się chwała
nieba. Na dole, tam, gdzie widzimy Maryje i
Apostołów jest oczywiście ziemia. A po
środku jest przestrzeń, w której niebo
objawia się ziemi. Bardzo ciekawie jest
namalowana postać Maryi, ona to bezwiednie
naśladuje gesty syna i omdlewa w ramionach
świętego Jana. Oczywiście najważniejszy
jest Jezus, który unosi się do nieba, a na
jego dłoniach widać ślady ukrzyżowania.
Otacza go złocisty blask, aniołowie oraz
święci.
I my zostaniemy wskrzeszeni w dniu
ostatecznym,
A wtedy zadomowimy się w pełni w życiu
wiecznym.
Mam nadzieję, że żywot mój
To będzie należycie wykorzystany Bożych
łask zdrój.
Mam nadzieje, że wykorzystam w pełni to co
mi Pan dał
I nigdy bezczynnie, gdzieś tam nie będę
stał.
Ja Bogu chcę oddać należytą cześć
I Jego Imię na ustach po całym świecie
nieść.
II
W Lizbonie w katedrze Santa Maria Maior
widziałem olej na płótnie w 1780 roku,
który ukazywał Zesłanie Ducha Świętego
autorstwa Pedro Alexandrino de Carvalho.
Artyści barokowi bardzo chętnie malowali
Zesłanie Ducha Świętego. Było to ważne, jak
i spektakularne wydarzenie, a odpowiadało
to wrażliwości ludzi w tamtych czasach.
Duch Święty pod postacią białej gołębicy
znajduje się u góry obrazu, a języki ognia
właśnie przemieszczają się w kierunku
dwunastu apostołów i trzech niewiast
zgromadzonych w Wieczerniku.
Tradycja nakazywał umieścić w centrum
kompozycji Matkę Bożą . Drugą namalowaną na
pierwszym planie postacią jest święty Jan,
a na ziemi leży przed nim otwarta księga
Pisma Świętego.
Duch Święty i na mnie zstąpił,
Bym już nigdy w nic co Boskie nie
wątpił.
O Panie Boże
Ja wiem, że każdy z nas bardzo wiele
może,
Jednak oby z tą wielką możliwością
Zawsze zgadzał się z Twą możnością.
I ja chcę stąpać po Ziemi z radością
Z otaczającą mnie wielką Miłością.
III
Już pisałem o Madrycie i Muzeum Prado, tam
też widziałem obraz Świętej Rodziny i
Świętej Trójcy, który jest olejem na
płótnie z XVII wieku autorstwa Francisco
Camilo.
Obraz ten jest inspirowany przemyśleniami
świętego Franciszka Salezego. Trójca Święta
została ukazana w pionowej osi dzieła. U
góry widzimy Pana Boga, który jest
otoczony aniołami towarzyszącemu mu.
Towarzyszy mu wyobrażenie kuli ziemskiej i
przypomina to, że jest Stwórcą świata. O
obrazie można w skrócie wspomnieć, że w
części poświęconej Świętej Rodziny widzimy
m.in., że święty Józef trzyma w dłoni swój
atrybut, a więc kwitnącą gałąź. Można
zauważyć, że trzyma Jezusa za rękę, pełniąc
swą rolę opiekuna.
Może i mnie będzie stworzyć taką świętą
rodzinę,
Może w końcu będę mieć cudowną
dziewczynę,
A potem żonę, z nią dzieci
I niech taka moja modlitwa ku niebiosom
leci.
Ja może już delikatnie swą miłość
wyznaję,
Ale na pewno w pełni jej swe serce
oddaję.
Jednak dla Ciebie Boże, dla Twej chwały
Oddaję się od zawsze i na zawsze cały.
"Podróż po całym świecie XXIII".
01.07.2018r. niedziela 11:17:00
I
W Walencji, gdzie byłem kilka razy pewnego
razu byłem w Muzeum Sztuk Pięknych. Tam
widziałem Najświętsze Serce Jezusa
adorowane przez anioły. Jest to olej na
płótnie z około 1795 roku. Jest autorem
Vicente López Portana.
Umieszczone na tle złocistego blasku serce
krwawi , ściśnięte cierniową koroną.
Aniołowie otaczają ten symbol miłości i
ofiary Chrystusa spoglądają nań z mandoliną
i z zadumą. Kult tego serca był już w
średniowieczu , ale ograniczał się do
zamkniętych środowisk klasztornych. m. in.
Św. Małgorzata Maria Alacoque przyczyniła
się do rozpowszechnienia tego kultu. Ona to
widywała kilka razy Zbawiciela.
Można adorować piękną kobietę
I mieć z tego powodu nieskrywaną
podnietę,
Jednak najważniejsza adoracja to adoracja
Boga,
Wówczas oddala się od nas wszelka
trwoga.
Ja bym się na wiecznej adoracji
zostawił,
Gdybym wiedział, że tym bym cały świat
zbawił.
Może by przez me modlitwy wyśpiewane
I łaski wyświadczone
Poznał niejedno serce skruszone,
Które niegdyś od Boga było oddalone.
II
W Zurychu w Kunsthaus widziałem św.
Antoniego wygłaszającego kazania do ryn ma
oleju nna płótnie z 1892 roku. Autorem jest
Arnold Blocklin. Na obrazie tym stoi św.
Antoni Padewski, w Padwie u tego świętego
też byłem. On to stoi na skale i wygłasza
kazanie do rekina. Ryba ta leży na brzegu ,
podnosi głowę i spogląda z uwagą na
świętego. Obraz ten ilustruje legendę
zawartą w czterdziestym rozdziale "Kwiatków
św. Franciszka".Antoni był jednym z
najbliższych towarzyszy biedaczyny z Asyżu
i niezwykle cenionym kaznodzieją.
Franciszkanie powierzali mu często misję
nawracania heretyków.
Jak ludzie nie słuchają
To wówczas zwierzęta słuchają.
Ja ryb mam pełne duże akwarium,
A ryby słuchają i robią czasem zabawny
plum.
My ręce nieraz do modlitwy składamy
I do Boga o to i owo wołamy.
Jednak przy tym wszystkim wielkiej wiary
nie mamy,
Więc wówczas tak jakby Bogu ściemniamy.
Pan Bóg przygląda się nam, swemu
stworzeniu
I próbuje zaradzić naszemu wielkiemu
utrapieniu.
III
W Wenecji ukazał mi sie święty Romuald na
oleju na płótnie z lat 1660-1670 autorstwa
Johanna Karla Loth-a. Na obrazie widzimy
siwobrodego zakonnika w białym habicie. On
to trzyma w ręku ludzką czaszkę i zamyślony
patrzy w dal. W mroku nocy majaczą zarysy
jakiś zabudowań. One to są widoczne w
lewym, dolnym rogu obrazu. Ów święty żył w
latach około 951 do około 1026 i pochodził
z arystokratycznego rodu Onesti z Rawenny.
Za młodu prowadził zabawowe życie, jednak z
czasem nawrócił sie i wstąpił do zakonu
benedyktynów. Budowle, które widzimy w dole
obrazu t kościól i klasztor w Camaldoli.
One to sąsiadowały z eremem.
Nieraz coś sobie za wzór stawiamy,
Jednak nie jesteśmy świadomi,
Że świętego orędownika w niebie mamy,
W dzisiejszym świecie możemy być znikomi
Jeżeli odkryjemy swego orędownika
Dzięki któremu nasze życie zdrowo
przemyka.
Jeżeli otulimy się modlitwą wieczną
To wtedy ona stanie się tą skuteczną.
Mam nadzieję, że tak długo jak już
żyjemy
Tak długo Pana Boga w Trójcy wielbimy.
Oby nigdy z modlitwą nie nastało
rozstanie,
Błagam, chroń od tego nas miłosierny
Panie.
Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie, jutro będzie krócej :)
Komentarze (22)
Fajnie się czyta i podoba się bardzo;)pozdrawiam
cieplutko;)
Nie ustawaj miało być :)
Amorku zachwycają glebokimi przemyśleniami ... no i
pięknie -malowniczo opisujesz.
Jestem głęboko przekonana że gdzieś tam czeka na
Ciebie wrażliwe serce które odwzajemni Twoje piekne
uczucie ... nie wstawaj w nadziei i poszukiwaniach.
Wszystkiego dobrego ☺
i chroni nas ponieważ Ty o to błagasz ...
Pozdrowienia Amorku:)
Piękny przekaz..Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za
ciepłe słowa:))
dobry wiersz i lektura :) :) pozdrawiam i głos
zostawiam +
Jeśli ty z Częstochowy, to ja też -:) - nie wiem może
się mylę. Chyba pielgrzymka była -:)
Całość na tak!!
wartościowa lektura - sztuka i kontemplacja - zestaw
imponujący.
w dalszym ciągu pięknie i przyjemnie ...
Łukasz, w tych strofach przemierzyłam z Tobą nie jeden
kraj a w nim to, co uważałeś za ważne?
Życzę, aby Twoje pragnienia się ziściły, ponieważ nie
masz wygórowanych pragnień, myślisz tak przyziemnie i
zarazem cudownie, mieć kochającą rodzinę tego, Ci
życzę z całego serca:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Długi i z wiarą.Pozdr.
Z zaciekawieniem :)
"Jeden też jest pośrednik między Bogiem a ludźmi -
Jezus Chrystus." innych nie ma! :)
Pozdrawiam AMORZE :)
Dobra refleksja...ciepłe pozdrowienia
Dzięki za ciekawą wycieczkę po muzeach sztuki i
ukazanie arcydzieł malarstwa... pozdrawiam :)