Podsłuchane na Osiedlu Łokietka
Pora była pod wieczór poobiednia…
-------------------------------------------
--------
-Witam pana serdecznie
-Dzień dobry
-Nazywam się …Bolesław Chrobry
jestem z sąsiedniego osiedla Mieszka
czy pan tutaj może też sam mieszka ?
-Nie, tu są tylko gościnne pokoje
właściciel Sobieski pojechał do Wiednia
Kazik Wielki jak zwykle od rana na
budowie
Kaziu Odnowiciel ma nowe plany w głowie
Władek Jagiełło przymierza właśnie
zbroję
pójdzie w niej świętować zapusty
kolega Warneńczyk leży na grypę chory
Staszek Poniatowski ma na głowie
rozbiory
-Rozumiem cokolwiek to wszystko znaczy
tylko czemu pan tak się krzywi i dziwnie
patrzy ?
-Pan pozwoli ? mów mi Bolek
formalnie Bolesław Krzywousty
(tu podał obie swe wychudłe białe
dłonie)
-A przepraszam bo jeszcze o jedno
zapytam
gdzie są inni słynni
znani z nazwiska włodarze ?
dużo ostatnio w książkach o nich teraz
czytam
-Cóż… panie też Bolku że tak się wyrażę
dzisiaj to nie królowie chodzą w koronie
Komentarze (16)
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo pomysłowa tematyka i forma wiersza:)
O, historią powiało z wyobraźnią.Pozdrawiam:}
dzisiaj jest tyle kroli ile krolikow :))
Z uśmiechem czytałam, tą świetną goteskę.
Miłego wieczoru.
Świetna groteska Macieju :)
Szczera prawda i fajnie przekazana :-)
Wow! Super, pozdrawiam serdecznie:))
Fajne bardzo. Oryginalnie i pomysłowo.
A może to i lepiej jakby jakiś król był?
Super pomysł...świetna groteska :) Pozdrawiam Maćku
Masz wyobraźnię nie od parady. :):)
świetna groteska!
Fantastycznie ! Pozdrawiam Macku ;)
Ładna groteska
Pozdrawiam serdecznie:)
Władców u nas ci dostatek, tylko jakoś o Polskę nie
dbają.