Podziękowanie dla N
Żebyście wiedzieli ile łez przepłakała,
Nad moja duszą utrapioną,
Ile sędziwych nocy przesiedziała myśląc o
męczenniku - potępięcu
Gdy szczelnie w swoim zamknięciu myślach
schowany,
Tłumaczyłem sobie, że najlepszy przyjaciel
to samotnik,
Przeszłością tylko żyłem i się karmiłem,
Aż smaku śmierci załaknołem,
Serce, co pęknięte szukające się
nieustannie,
Znalazło jedna osóbkę wzruszone znamieniem
mego istnienia,
Przejęta pomogła patrzeć teraźniejszością,
chwyciła mnie mocno słowami:
Skało zacznij żyć, pragnąc miłości!
Znów odrodzony, choć nie do końca,
Słyszałem śpiew słowika, co zwiastował
wiosennke, czułem zapach róży, który miłość
posplatał,
Widziałem krajobraz namalowany nie w
szarości,
Lecz w błękicie i palecie barw,
Aż serce przypomniało sobie dźwięk
cudownego bicia.
Kończyszwy na przyjaciółce kochanej, co
dobrym słowem mnie wskrzesiła,
A ja tylko jedno słowo przytaczam dla
niej:
Dziękuje!
Dziękuje za pamięć i przyjaźń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.