poeta
poeta sprząta
swoje podwórko
na zwiędłym liściu
zatrzyma się
wykrzywi usta
gdy nader krótko
kwitną jabłonie
czy pachną bzy
wiele od życia
mu nie potrzeba
ciszy spokoju
i trochę snu
wiatru w kominie
słowem nie wstrzyma
czasem coś rzeknie
bez zaparcia tchu
mimo powszechnej
wśród ludzi opinii
że jest odludkiem
zaszytym w noc
on się naprawdę
garnie do innych
i odda wszystko
co mu ześle moc
Komentarze (4)
Ujmująco i poetycko :) Pozdrawiam ciepło:)
..."wiele od życia
mu nie potrzeba
ciszy spokoju
i trochę snu
wiatru w kominie
słowem nie wstrzyma
czasem coś szepnie
bez straty tchu" :) +
Co drzemie w sercu, duszy i głowie poety tego nawet
sam poeta tak dokładnie nie wie. Ciekawie napisany
wiersz. Pozdrawiam
:-) ładnie i ciekawie o poecie :-)