Poezja Krzyczana
Po ciężkiej nocy.
Barak z potłuczonego szkła.
Oto
co kochają dzisiejsze wariatki.
Narobię hałasu.
Powiem,
że nic się nie stało.
Uplotę dywan
z chorych myśli.
Wytańczę schizofrenię.
Zaśpiewam paranoje.
A i tak
zawsze wszystko będzie okej.
autor
Szi
Dodano: 2010-03-22 19:49:00
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nie wywołuj wilka z lasu bo wilk wyleci i cię capnie!
trafnie oddane, to wszystko OK aż do szaleństwa...
hmm...ciekawie wykrzyczane.....(+) na wyleczenie
podmiotu lirycznego ze schizofrenii i paranoi