Pogrzeb nadziei
Nadzieja chyba we mnie umarła
Cicho w mogile na dnie serca leży
A moja dusza tak obolała
Chociaż wierzyła, teraz nie wierzy
W cuda co zdarzyć się mogą wiosną
Choć wokół wszystko pięknie rozkwita
We mnie już tylko została pustka
A tuż za rogiem samotność wita
Znów z losem muszę wziąć się za bary
Serce zranione znowu cerować
Osłonić duszę obojętnością
Bym mogła dalej wegetować
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2008-05-24 22:26:20
Ten wiersz przeczytano 909 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Obolałe serce smutne ,rozczarowane. Nigdy nic nie trwa
wiecznie, wszystko się zmienia .Tam, gdzie jest
miłość, nie ma miejsca na żądania, oczekiwania, tylko
ty możesz coś zmienić, wegetować niby dlaczego ?każda
miłość jest pierwsza.Smutkiem powiało.
Wiersz smutny ale bardzo ładny
Jak zwykle pięknie i prawdziwie...
Wiersz przepełniony smutkiem, ale z nadzieją pisany, a
ta umiera ostatnia.
Potem jesty tylko pustka. Wiersz zmusił mnie do
refleksji i dlatego dostrzegam w nim wartość.
nadzieja jest czasami , tą pomocną dłonią , która
wyciąga z dna, czasem się ją traci i wtedy wszystko
wydaje się trudne, ale z czasem jej płomień zapala się
na nowo i znów pragnie sie życ.
Nadzieja chyba nigdy do końca nie wygasa. To że wciąż
jesteśmy, to znak, że jakaś jej iskierka ciągle jest,
choć czasem wydaje nam się inaczej. Piękny wiersz.
Podpisuję się pod komentarzem mortany. Od siebie
dodam, ze bardzo dobrze stworzyłaś klimat tracenia
nadziei, obojętności na piękno wiosny, bo czymże ono
jest przy braku nadziei...
Piękny wiersz choć bardzo smutny. Zwłaszcza jego
zakończenie. Ciekawe metafory. Wiersz ma swój klimat i
duszę. Skłania do refleksji.
Skoro "chyba" to jeszcze się tli i warto ja podtrzymać
choćby odrobiną optymizmu. A gdzie go szukać? Na pewno
w przyrodzie. Wiersz nie tyle smutny, co rozżalony.
Smutny, ale bardzo wymowny wiersz.
Nie zabijaj nadziei, ona musi żyć zawsze (wiecznie),
to tak jak byś cząstkę siebie uśmierciła.
Pieknie oddany ten dobrze mi znany stan duszy. Coż my
możemy zrobić? Tylko dalej miec nadzieję, wbrew
nadziei. Piekny wiersz, choć smutny.+
bardzo ładnie to ujęłaś - serce zranione znowu
cerować...a co do nadziei, to - ona ma to do siebie,
że - nawet jeśli umiera (co wydaje się sprzecznością),
to - zawsze udaje jej się odrodzić. wiersz oddaje
emocje bardzo, bardzo sugestywnie, przejmujące(ale -
jest wyważony, pomimo tego bólu - nie jest płaczliwy)
masz rację niepewność zabija nadzieję,u mnie już
zabiła.piękny wiesz te myśli i słowa wyjęłaś z mej
duszy....bo czuje się właśnie tak.
Ale się jeszcze muszę dużo nauczyć, żeby tak pisać jak
Ty. Ujełaś precyzyjnie i pięknie obrazy z serca i
delikatnością wyobraźni przez chwile odleciałem w
marzenia-nawet o nadziei i bólu,bo trzeba to
przezyć.Gratuluję