Pogrzeb, sypiące się pytania
25.03 odszedł mój przyjaciel... Targnął na życie żyletką...
Ze smutku drżę,
Serce mi kołacze,
Przez noce i dnie,
Płaczę i płaczę...
Odszedłeś bez bólu,
Bóg kierował ręką,
Gdy w myśli ulu,
Posługiwałeś się żyletką...
Jedno cięcie, błysk i krew,
Drżą wciąż w ciele,
Umiera ciało, mózg i nerw,
Oraz postawione cele...
Czemu żyć nie chciałeś ??
Było Ci to męką ??
Ciemne myśli zbierałeś,
I czekałeś aż pękną ??
Powiedz - Dlaczego ??
Jak wilk do księżyca wyję,
Jak to jest dotknąć umarłego,
Gdy się jeszcze żyje ??
Komentarze (2)
Bardzo Piękny wiersz, choć smutny , chociaż czasem
nawet smutek można ukazać jako piękno :) Pozdrawiam :)
Niektórzy nie umieja radzic sobie z problemami i
odchodzą. Wiersz ukazuje rozpacz po odejsciu bliskiej
osoby.