POGRZEBANA PRZEZ MIŁOŚĆ
Zatańczyłam na sznurze od bielizny ,
mój statek wpłynął na życia mielizny .
Potem ciało moje zdjęto ze sznura ,
a z włosów wypędzili szczura ,
scena aż nadto ponura .
Usta moje sine bladości dają upust ,
Za życia z miłości żądałam okupu .
I teraz martwa w ziemi spoczywam ,
na odchodnym nie powiem ci już bywaj .
Oczy jak ze szkła ,matowe bez odbicia ,
a z piersi nie dosłyszysz serca bicia .
Pogrzebała mnie miłość żywcem ,
poległam w życia dogrywce .
Już pocałunek twój nic nie zmieni ,
bo ja w piekle pomiędzy martwymi
liczę gwiazdy na nieboskłonach
i od nowa wciąż konam...
Komentarze (12)
Miewamy czasem taki nastroj:)+++
Ojej, szczurów się boję. A cóż to skłoniło Autorkę do
takich przemyśleń? Miłość żywcem pogrzebana...hmmm a
może zaświeci słońce. Póki co mroczno, ciemno, smutno.
Pozdrawiam cieplutko.
bardzo mroczny,cóż nastroje miewamy różne,pozdrawiam
cieplutko i życzę pogody ducha:)
Zycie to nie bajka, jakis pan doktor zrobi Ci
resustytacje serca, wstaniesz na nogi
hmmm... dla mnie to czarny humor, albo groteska...
Nie powiem wiersz urzekł mnie mhmmmmmmm może tylko
napisać tak osoba która szaleńczo kocha...nie ukrywam
że już dawno nie czytałam mhmmmmmmm może inaczej nie
pochłaniałam wersów tak jak u Ciebie...lubię takie
wiersze które posiadają dusze i są sercem
pisane...które porywają ...a może masz dar do takiej
dramaturgii ...Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Smutny ten Twój wierszuś! może to wina aury za oknem??
Pozdrawiam serdecznie, głowa do góry:))))
MArciu! tylko ostatnia strofa do przyjęcia jeśli
chodzi o rymowanie, dwie pierwsze to częstochowa.
Zatem - większością zwrotek - nie ma punktu.
podpisze sie pod geddeonen mam nadzieje,że to tylko
mroczny sen a na jawie pięknie jest choć ostatnio
pogoda nikogo nie rozpieszcza
pozdrawiam serdecznie:)
Coż, czy to dzień ponry, że we włosy wchodzą szczury.
To niestety samo życie, które czai się nam w skrycie.
Smutno jak dzisiejszy dzień, ale czy ktoś przepowiadał
tylko same pogodne dni? Mnie się jednak ten dramat
podoba, co do treści. Pozdrawiam.
Oj, a to dopiero mrocznie...na sznurze od bielizny
powieszona bez miłości kona..ooo
Pozdrówka.
Za dużo czerni w tej czerni. Mam nadzieję że to tylko
zły sen który odszedł sobie już w siną dal. Pozdrawiam