W pogubionych korytarzach zdarzeń
Jak krzyczą
posiniałe z tęsknoty
ramiona rozpostarte
uparcie?
Jak wołają
w bólu niemocy permanentnej
dłonie
pobladłe?
Jak zamierają
w pustce nieodmierzonej
źrenic czarnych
ruchy?
Jak gaśnie
zawieszona w bezczasie
niewyraźna
niby ...
Chodź.
Zobacz.
autor
Lethien
Dodano: 2013-06-12 22:43:01
Ten wiersz przeczytano 707 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Jak? czy ktoś chce to zobaczyć? bezsilność
Ja tam wolę pojśc na fajną imprezkę:) Fajny tytuł!
miłego dnia!
Nie chcę, nie pójdę. Nie lubię. gdy mi tak źle.
Pozdrawiam
Ten stan.. bywało..
Widzę i czuję.
Pozdrawiam ciepło...
taki jestem natyrany i mnie oczy bolą
Pozdrawiam serdecznie