Póki co - prośba
Ja proszę rząd – nasz polski rząd
żeby bałagan zabrał stąd
i by do sklepów wrócił cukier
w normalnej cenie
Bo to co mamy dziś na scenie
politykierów i w biznesie
nasz cukier leży gdzieś pod kluczem
a portugalski w interesie
Zakrawa na wyprowadzenie
lub gilotynę wszystkich głów
I tu nie chodzi już o cenę
tylko zwyczajnie brak mi słów
na fakt importu z Portugalii
Gdy burak nasz szedł do Kruszwicy
cukier był tani czysty biały
nie pylił niczym brzoza w maju
a dzisiaj zysk mają wspólnicy
z portugalskiego raju
Jakaż tu może zostać puenta?
Czekam na ruchy Prezydenta.
Komentarze (50)
Mario, podeślij mi adres, gdzieś mi się zapodział.
Pozdrawiam
Mario, jutro wysyłam książkę. (wróciłam do domu)
A przy okazji zostawiam plusa, bo jak widzę po
przeczytaniu o nim zapomniałam.
Brawo Mario brawo. Opisałaś szczerą sytuację obecnie w
Polsce. Tylko westchnęłam. Pozdrawiam serdecznie.
Jak nic zakładam pasiekę pszczół,
za piękne wiersze na Beju po słoiczku będę cukrzyć.
Pozdrawiam
Nie słodzę . Ten świat jest pełen paranoi ostatnio,
dołożę jeszcze dużo sprzeczności. Pozdrawiam
Serdecznie dziękuję Mario za odwiedziny i
komentarz.Miło mi,że znalazłaś dla mnie czas.
Wiersz bardzo dobry i na czasie.
To co dzieje się w Polsce przeraża mnie i
smuci.Przestaję rozumieć,choć mówią do mnie po
polsku.Może zbyt długo mieszkam za granicą i to jest
przyczyną. Świat cały staje na głowie.Nie wiadomo już
kto jest kto i dokąd zmierza. Chyba zostaje tylko się
modlić i czekać końca.Pozdrawiam serdecznie i dobrego
zdrowia życzę. Iwona
Dobre, ciekawy temat.
Niczego nie słodzę
i dobrze mi z tym...
Ciacho zjem a później żałuję:(
Pozdrawiam serdecznie!
:)
No to posłodziłaś Mario, posłodziłaś!
Puenta to nic w porównaniu do innych wyczynów... tych,
ale to inna bajka.
Pozdrawiam
;)
Oj, dzieje się z tym cukrem. A ja mam nietolerancję
ksylitolową.
Nie wiedziałam o portugalskim. To w takim razie gdzie
nasz się podziewa? I dlaczego cena cukru, jeśli ten
już się pojawia, tak drastycznie idzie w górę?
A ludzie to też... Podobno, na jeden paragon 10 szt.,
obracali po kilka razy w kolejce. Ci to pewnie mają
teraz zapasy na rok.
Pozdrawiam:)
Chciało by się rzec: Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy
my żyjemy. To, co teraz się dzieje (od paru lat
właściwie), to kpina z życia właśnie. Niepokój,
niepewność jutra, wyobcowanie, itd, to się nam
serwuje. Dlatego piszmy, bo słowo ( z serca czystego)
magiczną niesie siłę i w sumie - zmienia świat na
lepsze...
Nie chcę politykować, więc napiszę tylko, że słodzę
erytrolem (jest zdrowym zamiennikiem).
Pozdrawiam serdecznie :)
mariat:) za grzeczna jesteś:)tu nie ma co prosić, a
rząd nasz rząd to stado baranów i klownów cyrkowych.
No który mądry wysyła ludzi do lasu po chrust? Tylko
idiota:) Zacznijmy od tego że z lasu nawet gałązki nie
możesz wynieść bez zezwolenia, a za to płacisz:) więc?
Po prostu robią z ludzi takich baranów jak sami są:)
Do tego takiej pani, czy starszej pani na emeryturze
powiedz idź sobie chrustu nazbieraj i najlepiej
ognisko w domu rozpal:) w bloku np. Co do cukru.
Gdybyśmy się tak wszyscy zaparli i nawet kg nie
kupili, może coś by to dało, bo rząd na pewno nic z
tym nie zrobi.
Co do wiersza elegancko się czyta:) i Przekaz
odpowiedni na dzisiejsze czasy:)
Wiersz dobrze oddaje obecną sytuację.
Na szczęście nie używam cukru, a przetworów nie robię.
Wolę naturalny cukier w owocach świeżych i mrożonych.
A on co zrobi- nic?
Ciekawy Marysiu.
Boję się zimy.
Ruchy źle mi się kojarzą.Prezydenta na to nie stać.Tak
myślę...