Pokłon..., a śmierć upodlonym
Już za chwilę, poczekajcie jeszcze
moment
Cała arena zaryczy z radości
Krwawa tradycja upodlonych ludzi
Wielki byk, dar natury, istota czująca
Co czuje wchodząc na arenę?
Przyszłość to śmierć - arena podłych
ludzi
Tysiące patrzy na pół czerwonego byka
W jego oczach nie ma już życia za...
Cieknąca krew, ostatnie konanie
Nie ma godnej śmierci podczas walki
Godność została odebrana ludziom
Całemu społeczeństwu, byk na kolanach
Wrażliwość zamarła, sumienie ze skóry
obdarte
Padnij na kolana pokłoń się przed
śmiercią
Sprawdźcie - wasze serca nic nie czują
Pada, dla nich nic nie znacząca istota
Czuje ból, strach, przerażenie, a mimo
tego
Na ludzkich twarzach jest radość, uśmiech,
zadowolenie
Z tym samym zatracili poczucie
człowieczeństwa
Jutro zapomną o śmierci i radości
O bólu i przyjemności, krwi i czystości
Bestialstwie oraz miłości
Na obraz tych ludzi
Przychodzi myśl nienormalności
I zaraz wszystko od nowa
Popłynie krwawa łza, a tłum znów oszaleje z
radości...
Wiersz ten dedykuje wszystkim istotą żywym, które są męczone i maltretowane. To smutne............
Komentarze (1)
Temat rzeka!!!