pokora w tęsknocie
przelany czas przez sito wspomnień
jesteś w mym umyśle okresie zły
sięgać po truciznę nie zamierzam
choć tak często prowokowałaś mnie
w aucie kiedy spałem we łzach
w twym posłaniu i domu kiedym czekał
kołatała się myśl o wypiciu do dna
flaszki co gdzieś tam przelała się
jestem słabym człekiem w tęsknocie
pamiętam chwile ma Anabel
te zapite na sucho w duszy i tragizmie
bo przytulam cię ciągle w swym umyśle
mówisz że nigdy już razem miła ma
ja też mówię że nigdy tak do dna
jeden za wiele, tysiące za mało
tylko dziś jutro Ty i ja
Komentarze (1)
Nie jesteś słaby skoro udało ci się powiedzieć NIE A
WIEM JAKIE TO TRUDNE TRZYMAM KCIUKI ZA LEPSZE JUTRO