W Pokorze
przez dziurkę od klucza
widziałem przyszłość
za realna by mówić
za głucha by zamilknąć
nie wierzyłem oczom,
za głośno by słyszeć
mówiłem do jutra
prosząc o ciszę
to cały czas ja byłem
to ja w dziwnym marszu
uciekam na przełaj
w oparach nie taktu
to moje oczy
lecz nie moja głębia,
zupełnie rozmyte
bez celu i miejsca
gdzie mogły by spojrzeć
szukając szczęścia
z pokorą na twarzy
muszę obejrzeć
mój film po raz drugi
doszukać sie rytmu
i w im się zanurzyć
wejść na wasz chodnik
utrzymać się w pionie
roztopić sie w tłumie
zapomnieć o sobie
a może wtedy
gdy będę już w rytmie
ta pieprzona przyszłość
na zawsze zamilknie
Komentarze (7)
Z przyszłością nie ma żartów...
...ta pieprzona przyszłość... ale dlaczego,dobrze że
tej przyszłości nie wiemy jaka ona będzie,wówczas byli
byśmy próżni,w sumie wiersz podoba się,pozdrawiam.
Świetny wiersz ;) trochę brak mi słów ;D nadal jestem
pod wrażeniem ;)
"doszukać sie rytmu
i w im się zanurzyć" ...
Świetny... porpostu nic dodać niż ująć... chyba
najlepszy wiersz jaki czytałam w tym miesiącu...
"ta pieprzona przyszłość
na zawsze zamilknie"- ja sie piekielnie boję
przyszłości...
tak rytm nami rządzi i taka będzie przyszłość bo
natura wygrywa z człowiekiem Wiersz przekorny ale
widzi ostro Pięknie w formie też
Bardzo mi się spodobał , gratuluje wspaniałego
wiersza ...