połączenie
melodią smutku popłynęły w świat
marzenia przebudzone o świcie
lecz pulsujący w sercu strach
ustalił życia nową granicę
nadziei pragnień rzucona myśl
jak pocałunek na powitanie
opadła niczym zwiędnięty liść
boleśnie wrażliwość swą raniąc
potęga mocy przenoszenia gór
zachwiała się w posadach
nie dosięgając pierwszych chmur
jak mgła na bagna znów opadła
nutką samotną pobiegły w niebo
pragnienia na nóżkach cieniutkich
prosząc o kromkę białego chleba
łącząc swą duszę ze smutkiem
Komentarze (33)
suzzi:) moja droga:) ten wiersz jest naprawdę piękny!
Nic dodać nic ująć.
Pozdrawiam serdecznie.
osiągnąć można sporo, gdy do życia z pokorą!
Pozdrawiam!
"nutką samotną pobiegły w niebo
pragnienia na nóżkach cieniutkich"...Z przyjemnoscia
przeczytalam Twoj wiersz:)+