Polityczne polowanie
Wiersz na czasie. [:
Pif, paf! Zwierzyna ustrzelona!
Koniec. Już zaczyna konać!
Na wsi u Andrzeja też nic nie przeżyło
W romańskim mundurku nawet się nie
skryło...
Teraz nowa władza w dźungli panuje,
Donald na platformie swojej triumfuje!
Niestety jedna kaczka ochroną objęta..
Ale bez obaw - nie wyda PISklęta.
Partnerka jest, lecz coś jej brakuje,
Nie ma nosa do tego, z kim kopuluje...
Wszystko w dżungli się
poprzestawiało...!
Coś jeszcze do zmiany nam pozostało?
POzdrawiam :]
Komentarze (1)
fajna satyrka powyborcza ... ciekawa gra słówek
(wydłużyłabym tylko ostatni wers o jedną sylabę)
PISdrawiam :)