Polityk z koniunktury - państwu...
Sumienie polityka
ma mandat poselski.
Nic go nie tyka
-wiedzie żywot sielski.
Polityk ma w zadzie prawo,
w zasadzie tylko niewygodne kwestie,
pieniądz trzepie żwawo
jeśli w kodeksie ma na niego amnestię.
Spływa gładko po nim krytyka
i cały osąd wszech-publiczny,
wiezie go dumna lektyka
trzymana przez raj ekonomiczny,
w swym własnym interesie
zmienia życia drogie transporty
tam, gdzie chciwość poniesie,
otrzymuje zagraniczne paszporty
i jakże sprytnie niewidzialną ręką rynku
każe chłostać szybko koniunkturę,
nie dając prostemu człowiekowi
spoczynku,
niech ciągle pracuje na spasłą kurę,
co znosi złote jaja głównie dla niego
i niech pracuje na karmę dla konnicy
zysku
krwawica człowieka niemal każdego,
aby tylko koniunktura nie była o suchym
pysku,
bo musi leżeć w karocy władania
polityk z immunitetem na moralność,
a koniunktura rządów sprawowania
będzie tratować kości polskości.
Komentarze (4)
o widzę, że załapałeś:)
A tego wszystkiego, co tu wyjaśniasz nie można było
napisać bardziej poprawnie po polsku, tylko jakimś
bełkocikiem niegramatycznym? Tu zresztą też jesteś na
bakier z gramatyką, cytuję:" żyjąc sobie jak
królowie przejeżdżając potrzeby maluczkich."
Jeżeli nie chwytasz metafory ironii to proszę bardzo:
- jeśli w kodeksie ma na niego amnestię.
- Polityk ma w zadzie prawo,
w zasadzie tylko niewygodne kwestie,
kodeks czyli prawo zatwierdzone ustawodawczo przez
polityków ma luki tam, gdzie zdecydują posłowie swoimi
głosami, oczywiście dla siebie najwygodniejsze opcje
przegłosowują na „tak”, w tym momencie tworzą sobie
amnestię na różnego rodzaju obowiązki np. płacenia
niektórych podatków lub ulgi w wielu przypadkach, tam
gdzie szary człowiek takich przywilejów nie ma
- niech pracuje na karmę dla konnicy zysku
- bo musi leżeć w karocy władania
- a koniunktura jego egoizmu władania
będzie tratować kości polskości.
Każdy w obrębie naszego kraju pracuje na wzrost
gospodarczy na dobrą koniunkturę, którą animalizuje,
ta koniunktura ciągnie powóz. Na karocy siedzą
politycy i władają naszym kapitałem żyjąc sobie jak
królowie przejeżdżając potrzeby maluczkich.
Co do podwójnego zastosowania „władania” zmieniłem na
„sprawowania” dla lepszego wiersza ukształtowania
dzięki pozdrawiam kameleonie:)
Co to za bełkot:
- jeśli w kodeksie ma na niego amnestię.
- Polityk ma w zadzie prawo,
w zasadzie tylko niewygodne kwestie,
- niech pracuje na karmę dla konnicy zysku
- bo musi leżeć w karocy władania
- a koniunktura jego egoizmu władania
będzie tratować kości polskości.
Moźe autor zechciałby wyjaśnić co mają znaczyć te
bełkotliwe frazy pisane tak niegramatycznie?