POLITYK I SŁOWA
Cóż znaczą dane słowa
odległe rzeczywistości
Polityk mamił wyborców
jakby pogrywał w kości.
Budował zamki na lodzie
problem początkiem mały
Naganne kiedy namawiał
lokować w nim kapitały.
Liczył, że słowa ulecą
poplecznik da mu załogę
Nim jednak ulecieć chciały
spadły niebodze na głowę.
Zaiste ich siła niewielka
w kampanii na początku
Lecz kiedy czkawką wróciły
jakby podane we wrzątku.
Teraz żałuje słów danych
problemem boląca głowa
Lepiej by z ust ząb wyleciał
niż obietnicy dwa słowa.
Zaś morał z tego wynika
dowodząc temu niezbicie:
Wkraczasz w świat polityki
postępuj choć przyzwoicie.
Komentarze (7)
Całe szczęście, że to jest bajka, bo chcialem sie
zastanawiać, któremu politykowi wypowiedziane nawet
najniedorzeczniejsze obietnice w trakcie kampanii
wyborczej mogłyby po czasie parzyć gardło, nie ma
takiego polityka.
Polityka to jedno wielkie bagno. Bardzo trafne ujęcie
tematu jak zwykle u Ciebie
;-)
Wiersz bardzo mądry. Każde wypowiedziane słowo
potrzebuje pokrycia, więc lepiej czasami złotem
posypać usta niż obiecać materialne wiedząc, że się
nie spełni.
Poselska ława sejmowa, to przestępców zmowa. Politycy
- bezwzględni łapownicy. Sami ustalają ile z budżetu
dodać sobie mają. Dużo więcej dokradają.
Bardzo trafrnie ujęty problem. Niestety w polityce Ci
są na cokole co lepiej wyprowadzą naiwniaków w pole.
Morał bomba- ale czy politycy tu zaglądają?
puenta jak najbardziej pouczająca, ale wiemy jak to
jest z politykami