Północek
Sklepienie - gwiaździsty kartel,
aż po widnokrąg się pręży
w walcu - gdzieś na trzy czwarte -
lśniący dyrygent - księżyc.
Sierpem jest - trzyma władzę;
gra zastraszony zodiak
noc czarną - na strunach sadzy -
i płynie ta melodia
przez nokturny ulicznych latarń.
(Żarówki nucące: olśnij,
weź świt za rękę i zatańcz...)
Podkręć nieba błękitny głośnik,
aż spojrzy znów przez chmur szybę,
za horyzont puści się biegiem
księżyc - conocny dyrygent -
kompozytor wieczornych legend.
Komentarze (14)
nocny walczyk czas zacząć:)
świetny debiut na beju panie Kruzensztern:)
pozdrawiam:)
Pewnie był romantyczny nocny spacer który zaowocował
takim pięknym wierszem - Pozdrawiam
Jako miłośnik (niekoniecznie użytkownik) przerzutni -
czuję ukontentowanie;) Pozdrawiam zmiennorytmicznie;)
Piękny wiesz,słyszę walca w nocy.Pozdrawiam:)
Piękny ten walc o północy:)
Z wielką przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie:)
Och przepiekna ta muzyka:-) dyrygent dostojny a
orkiestra najpiekniejsza:-)
Takie wiersze chce sie czytac - i obrazowanie, i
warsztat... Swietny wiersz.
Piękny. Noc też skrywa wszelkie niedoskonałości.
Pozdrawiam :)
Świetny! Niestety, mogę oddać tylko jeden głos.
Pozdrawiam Kruzensztem.
przywitałeś nas pięknym wierszem ...a mnie przyciągnął
widok żaglowca ...oglądałam jego piękno na żywo w
Świnoujsciu ;-))))))))
pozdrawiam
pozdrawiam serdecznie :)Witaj w Bejowej rodzinie
Bardzo obrazowy, płynny tekst. Aż chce się czytać
kilka razy...
Noc jest inspirująca do tworzenia i to tu widać.
nocą więcej widać, więcej słychać, więcej czuć, więcej
myśli się przeplata... Noc jest wyjątkowa:)