półsennie
drzwi uchylone ciepłym podmuchem
znajomy promień łaskocze niecierpliwie
nadzieją wtulona w świt
leniwie zerkam
młode źdźbło przeciąga się zielono
pełna rześkość rozsiadła się drażniąc
nerw
na chwilę cofam stopę
dotykam snu
powieka wyławia znajome szmery
lato już krząta się po domu
drżące puszki powietrza
łaskoczę uśmiechem
półsennie
autor
MEG
Dodano: 2013-08-18 00:33:06
Ten wiersz przeczytano 4689 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (78)
w półśnie zielono, świeże źdźbło
trawy, smera mnie lekko po nosie,
sen prysł jak bańka - czy?
Czy ja jeszcze usnę
Pozdrawiam serdecznie
Pachnie świeżym porankiem - miło było przeczytać:)
Pozdrawiam
W niedzielny poranek , gdy promyk słonka łaskocze po
nosie,
budzić się półsennie
i chodzić boso po rosie.
To mi się podoba...pozdrawiam:)
Jeszcze, Zefirze, Karacie, Grazyno - Elżbieto dziekuję
Wam za lekturę i serdecznie pozdrawiam:-)
Piękny wiersz. Pozdrawiam
Witaj Olu miłego dnia:-)
Dzień dobry Małgosiu. Też witałam dzień półsennie.
Pozdrawiam
Trudna decyzja w takim półśnie,
obudzić się, czy nie?
Pozdrawiam!
mi się podoba bardzo obrazowo pozdrawiam serdecznie :)
"młode źdźbło przeciąga się zielono
pełna rześkość" drażni nerw...
To taki kobiecy wiersz... ustawiony w bukiecie
młodości, a późniejszym wiekiem - do wzruszeń i
wspomnień.
Pozdrawiam :)
Asie, rozumiem, co chcesz mi powiedzieć. Zauważ jednak
w stanie W jakim znajduje się Peelka, w półśnie, każde
odczucie to nowa klatka, czasem w oderwaniu od
poprzedniej, to stan półświadomości, do chwili pełnego
przebudzenia.. Na granicy snu jawy nie ma tej
ciągłości, o której napisałeś. To impresja, złożona z
kawałków świadomości i snu..
Dziękuję Ci serdecznie za tę analizę i wskazówki.
Powiem Ci, że nie wklejam wierszy na łapu- capu, ale
myślę i analizuję wielokrotnie, zwłaszcza, że nie
piszę od dawna... Mam wiele dystansu do tego co się
narodzi.. Postaram się sięgnąć do twórczości
wymienionej przez Ciebie Autorki, dziękuję za jej
wskazanie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
wiersz musi mieć ciągłość: obojętnie jaką, ale mieć
musi;
nawet w kolażu obraz komponowany choćby z odpadków i
śmieci musi stanowić jakąś całość, musi mieć
przesłanie, musi mieć sens;
wyobraź sobie, że ktoś kręci film na podstawie Twojego
wiersza; zauważasz poszarpane ruchy kamery? brak
płynnych przejść? a przecież poezja posługuje się
obrazami i narracją;
pisanie wiersza jest podobne do umiejętnego
prowadzenia kamery; jeśli tego nie ma, to nawet
interesujący temat nie trafi do odbiorcy;
jest na tym portalu Autorka - Miranda X, która jest
mistrzynią trudnej sztuki filmowania; zamieszczone
tutaj wiersze pisała jako siedemnastolatka...
wiem, że to genialne dziecko (wygrywała bardzo
prestiżowe konkursy), ale warto się uczyć od
najlepszych...
serdeczne pozdrowienia:)
Oki:-)
Opisalas wszystko w takich detalach I nadmiar tych
opisow mi nie przeszkadza... a przecienie / mam chwile
przed oczami... zauroczyl mnie zupelnie szczerze :)
Sprobuj a noz...:)
Igus, dzięki, myślisz, że można to dać? Nie
myślałam..
Też Cię lubię :))