Polskiego emeryta czas
Kto niczym święty wciąż uśmiechnięty?
Emeryt nasz.
Ciągle się śpieszy niczym zajęty,
o kurza twarz!
Sobie żeglarzem, sterem, okrętem
i panem też,
od poniedziałku wszystkie dni świętem,
przecież ty wiesz.
Prezes nie skarci, już mu się farci,
sen w biały dzień,
Seszeli plaża to nie szczyt marzeń,
nie życia sens.
On zawsze może, co daj mu Boże
na rybki iść;
tam flądra chwyci i już soczyście
chce mu się żyć.
W prasie wyczytał, że okowita
lepsza już jest,
ruszył z kopyta, a tam kobita,
- dopłać pan sześć.
Już miał ochotę prawdy dowodzić;
taniej ma być!
Mówiono wszędzie, że lepiej będzie
a znowu zgrzyt.
Pomyślał jednak – nic tu nie wygram,
zaczekam znów;
w marcu podwyżka, wtedy choć łyżkę,
kupię do snu...
I przyszedł marzec, się wiosenniło
i tu i tam.
Sobie trzynastki i też czternastki,
a nam znów chłam.
Kaśka trzy złote, Mundkowi cztery,
na gumę jest.
Smak okowity z podwyżki sytej,
to marzeń test.
Komentarze (45)
Bardzo celna ironia, pozdrawiam ciepło.
Smutna rzeczywistość przedstawiona w świetnym wesołym
tonie...pozdrawiam Marysiu ciepło :))
Celny pastisz. Świetnie się czyta. Pozdrawiam Cię po
przerwie
Emerytura ... prędzej czy później każdego los ... ;-(
Smutna to prawda zawarta w wierszu. Cóż nie dotykam
polityki emerytalnej w naszym kraju. Szkoda na to
czasu i słów, na coś co jest beznadziejne.
Pozdrawiam pięknie ... ;-)
maksyma emeryta życie chwytaj
Wiersz o mnie i dla mnie.Nie jestem sama.Oko wita
podwyżkę pod koniec miesiąca.
Syringo - czy rymowany, czy biały - się wie jak się
przeczyta. Jeśli klimaty Ci obce, jesteś
szczęściarzem, i tak trzymaj.
...i wciąż, od dziesiąt lat, o najbardziej
potrzebujących nic się nie mówi! szlag by to!
dobry wiersz
pozdrawiam ciepło
Rzeczywiście,ciągle marzymy by zmieniło się coś na
lepsze,ale mijają kolejne lata i wszystko nadal
jest"pogoda dla bogaczy" a emetytom pozostaje tylko
pomarzyć,serdeczności Marysiu :)
klimaty opisane są mi obce
co do wiersza czy to wiesz rymowany czy biały
pozdrawiam
I ja kupię łyżkę do snu... ;)
Życzę miłego dnia.
Maryś - kochana,
dla emeryta
życie w Madrycie,
z samego rana.
Nie trzeba złota
i innych kruszców,
rekompensata?
Istna głupota.
Przecież od losu,
nieróbstwo, laba.
Się denerwować?
sposobem nie jest.
Położyć lagę
na taki system.
Już lepiej ma pies.
Bo może szczekać!!!
Ironia ale górnolotna :) pozdrawiam pięknie
bardzo mi się podoba że potrafisz tak pięknie i z
humorkiem wyłożyć kawę na ławę...pozdrawiam...
Kaczor 100 - nie dowierza Waść i z humorkiem do tego
podchodzi.
Może i słusznie, bo póki ludzie są młodzi, nie myślą o
tym, a starzy już nie mają prawa do myślenia, bo im
się wmawia, że nie ma kto na nich pracować.
A ja do śmierci będę powtarzać - system emerytalny
jest samofinansujący się, jeśli tylko nie jest
obskubywany jak kaczor! Niestety, do tej pory JEst. I
na to są dowody.